W miniony piątek w domu przy ulicy Van Oldenbarneveldtsraat w Arnhem znaleziono ciało 32-letniej osoby transgenderowej o żeńskich cechach fizycznych. Okazało się, że była to prostytutka, którą zamordował klient.

Jak donosi serwis "De Gelderlander", niemal na pewno trangenderowa kobieta, którą zamordowano w piątek w Arnhem, pracowała jako prostytutka i padła ofiarą swojego klienta. Pochodziła ona z Wenezueli i pracowała w Rotterdamie pod pseudonimem Bianca. Do Arnhem przyjechała niedawno, ponieważ słyszała że w mieście jest dużo pracy. W wynajętym domu przy ulicy Van Oldenbarnevedtstraat zjawiła się w czwartek w nocy. Jej pierwszy klient miał przybyć o 9:00 rano następnego dnia.

Nie jest do końca jasne, co wydarzyło się w domu. Wiadomo jedynie, że kobietę zamordowano w piątek rano pomiędzy 9:30 a 11:00. Osoba, która natrafiła na jej ciało przekazała, że na ścianie widoczne były liczne ślady krwi. W ogrodzie za domem znaleziono 5 zakrwawionych toreb oraz walizkę – w środku była m.in. biżuteria, telefon komórkowy, IPad, a także pokryte krwią ubrania. Zdaniem gazety, sprawca pozostawił za sobą krwawe odciski palców.

Bianca reklamowała się w Internecie jako atrakcyjna 22-letnia brunetka, choć jej koledzy twierdzą, że w rzeczywistości miała 27 lat. Z kolei policja oszacowała jej wiek na 32 lata.

04.10.2017 KK Niedziela.NL