[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Prawie 3 tys. fizjoterapeutów zrezygnowało z pracy od kwietnia ubiegłego roku, a 70% tych, którzy nadal praktykują, rozważa odejście z zawodu – zgodnie z nowymi danymi holenderskiego związku fizjoterapeutów FDV. Ten rosnący exodus powoduje zauważalne niedobory, szczególnie we Fryzji, Zelandii i Limburgii, gdzie pacjenci muszą teraz długo czekać na fizjoterapię miednicy lub pediatryczną.
Badanie FDV obejmujące ponad 1000 terapeutów ujawnia, że o ponad 600 fizjoterapeutów więcej odeszło z zawodu w zeszłym roku niż do niego weszło. Większość z tych, którzy odeszli, to młodzi profesjonaliści z doświadczeniem krótszym niż 10 lat. Tymczasem 70% obecnych praktyków twierdzi, że rozważa odejście z zawodu.
Fizjoterapeuci podają niskie wynagrodzenie, nadmierne obciążenie pracą i długie godziny niepłatne jako główne powody rezygnacji, twierdząc przy tym, że ich pensje nie odpowiadają wymaganiom wyższego wykształcenia. „Naprawdę widać, że w ostatnich latach warunki pracy się pogorszyły. Otrzymuję rozdzierające serce e-maile od osób, których nie stać już na zakupy spożywcze lub na kredyt hipoteczny” - powiedział przewodniczący FDV, Bob van Ravensberg.
Niskie opłaty za leczenie są podobno od dawna przedmiotem skarg. Terapeuci zarabiają około 35 euro za 30-minutową sesję i chcą, aby Holenderski Urząd Ochrony Zdrowia (NZa) ustalił minimalną opłatę. Tweede Kamer już uchwalił wniosek wzywający do podjęcia działań. Ministerstwo Zdrowia, Opieki Społecznej i Sportu (VWS) poprosiło NZa o zbadanie tych kwestii i znalezienie rozwiązań.
Badania związku pokazują, że fizjoterapeuci zatrudnieni w szpitalach lub ośrodkach rehabilitacyjnych mogą zarabiać nawet o 60% więcej, korzystając z układów zbiorowych pracy. „Nie możemy tego zrobić dla lokalnych fizjoterapeutów, ponieważ obowiązują taryfy 'bezpłatne'. Oznacza to, że to ubezpieczyciele ustalają opłaty. Aby przetrwać, musimy zaakceptować to, co oferują” – wyjaśnił Van Ravensberg.
Ubezpieczyciele zdrowotni konkurują w zakresie ubezpieczeń uzupełniających, oferując lepsze pokrycie kosztów fizjoterapii. Jeśli jeden ubezpieczyciel podniesie opłaty, składki wzrosną, a klienci przejdą do tańszych konkurentów. „Leczymy jednak ponad 4 mln osób rocznie, podczas gdy tylko około 1% całkowitego budżetu opieki zdrowotnej przeznaczony jest na fizjoterapię. Zapobiegamy bardziej złożonej i kosztownej opiece” - mówi Van Ravensberg.
Związek zawodowy nazywa niedobór terapeutów „problemem społecznym”. „Nie chcemy, aby pacjenci niepotrzebnie trafiali do szpitali. Chcemy odciążyć lekarzy rodzinnych. Politycy dostrzegają znaczenie fizjoterapeutów, ale jeśli aktualna sytuacja się utrzyma, za kilka lat system opieki zdrowotnej stanie w obliczu poważnych braków kadrowych” - ostrzega przewodniczący FDV.
20.06.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(kk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
![]() Holandia: Rosną nierówności pomiędzy kobietami i mężczyznami |
![]() Holandia: 30-latkowie rzadziej z dziećmi i własnym mieszkaniem |
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl