[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Wtorkowy wieczór był dla holenderskich kibiców piłkarskich dużo lepszy niż dla fanów reprezentacji Polski. Holandia wygrała z Maltą aż 8-0, a Polska przegrała z Finlandią 1-2.
Holandia i Polska są w tej samej grupie eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Bezpośredni awans do turnieju w USA, Kanadzie i Meksyku wywalczy zwycięzca grupy, a drużyna z drugiego miejsca w grupie zagra w barażach.
Polska dobrze rozpoczęła eliminacje, bo wygrała pierwsze dwa spotkania: z Litwą (1-0) i z Maltą (2-0). Również Holandia wygrała pierwszy mecz eliminacji, w minioną sobotę pokonując na wyjeździe Finlandię 2-0.
W minionych dniach w polskiej kadrze doszło do kryzysu. Selekcjoner Michał Probierz odebrał opaskę kapitańską Robertowi Lewandowskiemu, a ten oznajmił, że nie zagra w kadrze dopóki Probierz będzie trenerem Biało-Czerwonych.
Na stadionie w Helsinkach Lewandowskiego zatem nie było. Po około pół godzinie gry bramkarz Biało-Czerwonych Łukasz Skorupski popełnił błąd i doprowadził do rzutu karnego, wykorzystanego przez Pohjanpalo. W drugiej połowie kolejnego gola dla gospodarzy strzelił Källman.
W 69. minucie kontaktowego gola dla Polski zdobył Jakub Kiwior, a kilka minut później sędzia musiał na pewien czas przerwać mecz. Jeden z kibiców na trybunach stracił przytomność i potrzebna była interwencja medyczna. Po wznowieniu gry wynik już się nie zmienił. Biało-Czerwoni przegrali z niżej notowanym rywalem 1-2.
W Holandii nastroje kibiców były w tym czasie zupełnie inne. Po raz pierwszy od ponad czterech dekad Oranje rozegrali mecz w Groningen, a kibice zobaczyli grad bramek.
Zaczęło się od dwóch trafień Memphisa Depaya w pierwszym kwadransie gry. Były to gole historyczne, bo dzięki nim Depay zrównał się w liczbie strzelonych dla Oranje bramek z dotychczasowym rekordzistą, Robinem Van Persie.
Zarówno Depay, jak i Van Persie strzelili dla Pomarańczowych po 50 goli. Obaj potrzebowali do tego po 102. występy w kadrze. Van Persie już zakończył karierę, a przed 31-letnim Depayem zapewne jeszcze wiele spotkań w barwach Oranje. Jest więc bardzo prawdopodobne, że Depay wkrótce „wyśrubuje” swój rekord.
- Jako dziecko nigdy nie miałem ulubionego klubu. Chciałem jednak grać dla reprezentacji Holandii. To niezwykłe, że udało mi się to osiągnąć, a ludzie to doceniają. To piękny moment dla mnie, dla holenderskiego futbolu i dla mojej rodziny - mówił po meczu Depay, cieszący się ze strzelenia 50. gola dla reprezentacji. Jego słowa cytował portal nu.nl.
Jeszcze przed przerwą kolejną bramkę dla gospodarzy strzelił Virgil Van Dijk. W drugiej części gry na listę strzelców wpisali się Xavi Simons, Donyell Malen (dwa gole), Noa Lang i w doliczonym czasie gry Micky van de Veen.
- Trudno było zagrać jeszcze lepiej. Od pierwszej do ostatniej minuty graliśmy z maksymalną intensywnością i wywieraliśmy na nich presję - powiedział po meczu Ronald Koeman, selekcjoner Pomarańczowych, cytowany przez nu.nl.
Na czele tabeli grupy G jest obecnie Finlandia, która w czterech meczach zdobyła 7 punktów. Holandia i Polska mają po 6 punktów, ale Holandia rozegrała tylko dwa mecze, a Polska trzy. Litwa w trzech spotkaniach zdobyła 2 punkty, a Malta po czterech rozegranych meczach ma na koncie tylko 1 punkt.
W kolejnym meczu eliminacji Holandia zmierzy się na własnym terenie z Biało-Czerwonymi. Spotkanie zaplanowano na 4 września.
11.06.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(łk)
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Praca
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl