Polska: Trucizna w kancelarii! Prawniczka miała podać wspólniczce środki poronne

Polska

fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

To historia jak z mrocznego thrillera - tyle że wydarzyła się naprawdę. Dwie eleganckie, ambitne prawniczki z Warszawy, które przez lata uchodziły za zgrany duet i przyjaciółki od serca, dziś są po dwóch stronach barykady. Jedna walczy o spokój po tragedii, druga - siedzi w areszcie.

Śledczy podejrzewają, że Anna - wspólniczka Ewy - próbowała doprowadzić do poronienia jej ciąży, podając jej w tajemnicy środki poronne.

Od przyjaźni do zdrady

Ewa i Anna znały się od dziecka. Razem chodziły do szkoły, studiowały prawo i wspólnie prowadziły kancelarię w centrum Warszawy. Sukces, zaufanie, wspólne plany - wszystko runęło, gdy Ewa zaszła w ciążę.

Według prokuratury, w Annie miało się wtedy coś złamać. Z pozoru wspierająca, w rzeczywistości miała planować zbrodnię.

Dramat w centrum Warszawy

Jak ustalili śledczy, kobieta miała zamówić przez internet środki poronne i - jak podejrzewają - podawać je wspólniczce w jedzeniu i napojach. Ewa poroniła. Przez miesiące nie wiedziała, że tragedia mogła być wynikiem podstępu.

Dopiero po czasie wyszło na jaw, że coś jest nie tak. A gdy Ewa znów zaszła w ciążę - sytuacja miała się powtórzyć. Tym razem jednak prawda została nagrana.

Kamery ujawniły szokujące sceny

Kamery w kancelarii zarejestrowały, jak Anna dosypuje coś do jedzenia wspólniczki. Nagrania trafiły do policji. Kobieta została zatrzymana, a sąd zdecydował o trzymiesięcznym areszcie.

Znajomi mówią o toksycznej, zaborczej relacji między kobietami.

- Anna zawsze chciała kontrolować Ewę, nawet jej życie prywatne - mówią.

Prokuratura prowadzi śledztwo. Anna nie przyznała się do winy.

04.11.2025 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(an)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki