Holandia: Chaos na amsterdamskim lotnisku, dyrektor złożył dymisję

Holandia

Dick Benschop, dyrektor największego w Holandii portu lotniczego Schiphol w Amsterdamie, ogłosił, że zrezygnuje z tej funkcji.

Od maja tego roku z niewielkimi przerwami w tym jednym z największych europejskich portów lotniczych panuje chaos. Pasażerowie często stoją godzinami w kolejkach do kontroli bezpieczeństwa, część lotów musiano odwołać lub przenieść do innych portów, a bagaże często nie trafiały na czas do samolotów.

Główną przyczyną tego zamieszania jest brak wystarczającej liczby pracowników. W pierwszej fazie pandemii, kiedy ze względu na restrykcyjne obostrzenia lotów było niewiele, zwolniono wielu pracowników.

Kiedy obostrzenia zniesiono, a ludzie znów chętniej zaczęli latać, zarządowi nie udało się szybko zatrudnić nowych ludzi. Trudno się dziwić: praca na Schiphol jest ciężka i słabo płatna, a bezrobocie w Holandii jest niskie, więc wielu byłych pracowników pracuje już gdzieś indziej i nie ma ochoty na powrót do dawnej pracy.

- Wiele się mówiło, także krytycznie, o tym, jak Schiphol próbowało rozwiązać te problemy i o mojej odpowiedzialności za ten stan. Rezygnuję z własnej inicjatywy, by pozwolić Schiphol na nowy start - powiedział w czwartek Benschop, cytowany przez portal nu.nl.

Nie oznacza to, że Benschop od razu straci dyrektorski fotel. Funkcję głównego menadżera Schiphol Airport będzie pełnić do chwili znalezienia następcy, informują holenderskie media.

Wydawało się, że po okresie wakacyjnym sytuacja w amsterdamskim porcie lotniczym się uspokoi, ale stało się inaczej. W tym tygodniu kolejki do kontroli znów były bardzo długie, a w poniedziałek zarząd Schiphol poprosił linie lotnicze o to, by anulowały część lotów.

16.09.2022 Niedziela.NL // fot. Nigel Wiggins / Shutterstock.com

(łk)