Zgłosił pirata drogowego, sam stanie przed sądem. Policja: używał telefonu na pasach

Polska

fot. Shutterstock, Inc. / zdjęcie ilustracyjne

Chciał pomóc, a sam wpadł w tarapaty. Pan Filip z Warszawy wracając wieczorem z koncertu, sfotografował kierowcę jadącego pod prąd i zgłosił sprawę na policyjny adres Stop Agresji Drogowej. Ku własnemu zaskoczeniu, po kilku dniach to on został oskarżony o wykroczenie – za używanie telefonu podczas przechodzenia przez pasy.

Policja uznała, że robiąc zdjęcia, ograniczył swoją zdolność do obserwacji otoczenia, co może być niezgodne z przepisami. Funkcjonariuszka zaproponowała mu mandat w wysokości 300 zł, ale pan Filip odmówił jego przyjęcia. Sprawa trafi więc do sądu. – Nie złamałem prawa. Robiąc zdjęcie, nie przestawałem obserwować otoczenia – przekonuje zgłaszający w rozmowie z TVN24.

Policja broni swoich działań, podkreślając obowiązek obiektywnego badania wszystkich okoliczności, także tych dotyczących osoby składającej zawiadomienie. Co ciekawe, kierowca sfotografowany przez pana Filipa został ukarany grzywną. Tymczasem sprawa zgłaszającego jest obecnie analizowana przez Wydział Kontroli Komendy Stołecznej Policji. – Nie boję się sądu. Wolę absurd zwalczać niż go akceptować – dodaje pan Filip.

24.06.2025 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(ej)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki