Polska: Uciekał przed policjantami, choć nie przyznaje się do winy. Radny PiS podejrzany o kradzież paliwa

Polska

Fot. iStock

Choć wygląda to, jak scenariusz na dobrą komedię, w rzeczywistości nie do śmiechu było jednemu z radnych Prawa i Sprawiedliwości. Państwowa spółka, w której jest zatrudniony, podejrzewała go o kradzież paliwa ze służbowego pojazdu. Polityk zagrożony dyscyplinarnym zwolnieniem z pracy, na widok policjantów rzucił się do ucieczki. To jednak nie uchroniło go przed konsekwencjami.

Kim jest Jarosław Kubiak?

Jeden z czterech radnych Prawa i Sprawiedliwości w powiecie krotoszyńskim, zatrudniony jest również w państwowej spółce Hodowla Roślin Smolice specjalizującej się w hodowli kukurydzy. Na co dzień wykonuje obowiązki traktorzysty. To właśnie ciągnik rolniczy, który służy mu do wykonywania obowiązków, prawdopodobnie posłużył politykowi do zaoszczędzenia kilku złotych na paliwie. Pracodawca, podejrzewając Kubiaka o kradzież oleju napędowego z baku maszyny, poprosiła o pomoc policję. Sprawę opisała Gazeta Wyborcza.

Uciekał przez oborę

Jak podaje dziennik, powołując się na relację pracowników spółki, radny PiS nie spodziewał się wizyty policjantów, kiedy ciągnikiem wjeżdżał do garażu i zamykał za sobą bramę. Na widok policjantów mężczyzna ruszył w stronę obory, po czym przez podwórko wydostał się z posesji na drogę gminną. Ucieczka nie trwała długo, ponieważ funkcjonariusze wkrótce dogonili podejrzanego o kradzież radnego. Policjanci dokonujący oględzin miejsca zdarzenia mieli w tym czasie ujawnić rzeczony pojazd rolniczy z odkręconym wlewem paliwa. W garażu Jarosława Kubiaka znajdować się miały również wypełnione kanistry i przyrząd do spuszczania paliwa z baku.

„Pusty pojemnik i wąż były mokre, a ich woń jednoznacznie świadczyła o wcześniejszym kontakcie z paliwem” – cytuje gazeta relację pracowników HR Smolice.

W domu radnego policjanci odkryli kolejne zbiorniki z olejem napędowym. Łącznie ujawniono 80 litrów ropy.

Polityk nie przyznaje się do winy


W wydanym przez siebie oświadczeniu Jarosław Kubiak wskazuje, że dotychczas nie postawiono mu żadnych zarzutów w tej sprawie. Jak twierdzi, paliwo ujawnione w kanistrach pochodziło z legalnego zakupu.

„Jeżeli posiadanie paliwa na własny użytek jest przestępstwem, którym musi się zajmować Wojewódzka Komenda Policji to chyba mamy do czynienia z kompletnym zamieszaniem i nadużyciem” – ubolewa polityk w swoim piśmie.

Kubiak twierdzi też, że działanie to mogło być zaplanowane przez jego przeciwników. Radny miał stawać w obronie innych pracowników firmy, czym rzekomo „naraził się” zarządowi państwowej spółki. Polityk przypomina również o domniemaniu niewinności i prosi o powściągliwość w podejmowaniu decyzji o jego dalszych losach do momentu wyjaśnienia sprawy. Jak podaje Gazeta Wyborcza, zebrane dowody przekazane zostały prokuraturze w Jarocinie przez policjantów z komendy wojewódzkiej w Poznaniu, gdzie firma HR Smolice złożyła zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa.

25.11.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


Komentarze 

 
0 #1 Olek 2021-11-25 20:32
I swiecil mu katolicki krzyzyk na szyi !!!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

Świąteczne wydatki Polaków rosną. Mimo kryzysów planujemy wydać rekordowe kwoty

News image

Google ujawnia, czym żyła Polska w 2025 roku. Wybory, skandale i… pluszowy potworek Labubu

News image

Paczki z Chin droższe w Holandii. Nowa opłata uderzy w portfele konsumentów

News image

Od laboratorium do gabinetu - jak badania kliniczne zmieniają leczenie w Holandii

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki