PRACA i KARIERA: Ludzie chcą więcej pieniędzy czy mniej pracy? Prawda jest bardziej niewygodna

Praca i kariera

Fot. Sergey Nivens, Australia / shutterstock.com // zdjęcie ilustracyjne

Wielu z nas marzy o prostym układzie: albo zarabiać więcej, albo pracować mniej. Tylko że w praktyce ludzie chcą jednego i drugiego - i to natychmiast. A potem przychodzi rzeczywistość: inflacja, czynsze, presja, wypalenie, brak czasu dla rodziny. I nagle widać, że ambicja schodzi na drugi plan, a najważniejsze staje się zwykłe funkcjonowanie.

W Holandii widać to wyjątkowo mocno, bo to kraj bogaty, ale życie potrafi tu kosztować nieprzyzwoicie dużo. Praca jest, system działa, ulice są czyste - a mimo to wiele osób żyje w napięciu. Ktoś ma „dobrą umowę”, ale boi się zachorować, bo cały grafik posypie się jak domek z kart. Ktoś inny zarabia lepiej, ale nie ma kiedy zjeść normalnego obiadu, bo wszystko jest na czas: praca, dojazd, odbiór dziecka, zakupy, rachunki. Z zewnątrz wygląda stabilnie, w środku czasem jest panika.

Dla Polonii w Holandii ten temat wraca jak bumerang, bo wielu z nas przyjechało tu po konkret: lepsze pieniądze, spokój, poczucie, że praca ma sens. Tyle że po kilku latach wchodzi inny rachunek: ile kosztuje moje zdrowie? ile kosztują relacje? ile kosztuje to, że nie mam siły? I wtedy rodzi się dylemat, którego nikt nie lubi: czy cisnę dalej, czy odpuszczam?

Prawda jest taka, że „pracować mniej” brzmi pięknie, dopóki nie zobaczysz wyciągu z konta. Zwłaszcza przy rosnących kosztach wynajmu, ubezpieczeń, transportu i zwykłych zakupów. Z drugiej strony „zarabiać więcej” też nie jest magiczną odpowiedzią, bo często oznacza więcej odpowiedzialności, więcej presji, gorszy sen i mniej życia poza pracą. Można wygrać na stawce godzinowej, a przegrać na tym, że wszystko kręci się wokół pracy.

Najbardziej podstępna jest pułapka porównywania się. Wystarczy zobaczyć, że ktoś kupił auto, ktoś wyremontował dom, ktoś pojechał na wakacje, i w głowie pojawia się: „ja też muszę”. Tylko że nie widzisz, czy ten ktoś ma długi, ile pracuje, czy ma wsparcie rodziny, czy po prostu gra pozorami. A ty wchodzisz w spiralę, która kończy się tym, że nawet weekend jest „do odrobienia”.

Co więc robić, gdy czujesz, że życie w Holandii to wieczny kalendarz? Zamiast wielkich postanowień, lepiej zacząć od małych kroków: policzyć realne wydatki, nazwać priorytety, sprawdzić, gdzie uciekają pieniądze, i co najważniejsze - znaleźć przestrzeń na odpoczynek, który nie jest „nagrodą”, tylko podstawą. Czasem wystarczy jedna zmiana: mniej nadgodzin przez miesiąc, jeden wolny wieczór bez telefonu, jedna rozmowa z szefem o grafiku, jedno „nie” powiedziane bez tłumaczeń.

Bo w tym wszystkim nie chodzi o to, żeby wygrać wyścig. Chodzi o to, żeby dojechać do mety w jednym kawałku.


Mini-słowniczek (niderlandzki - polski)


salaris - pensja
[NL] Zijn salaris is gestegen.
[PL] Jego pensja wzrosła.

werkdruk - presja pracy

[NL] De werkdruk is hoog.
[PL] Presja pracy jest duża.

minder werken - pracować mniej
[NL] Ze willen minder werken.
[PL] Chcą pracować mniej.

vrije tijd - wolny czas
[NL] Vrije tijd is ook waardevol.
[PL] Wolny czas też jest cenny.

burn-out - wypalenie
[NL] Burn-out komt steeds vaker voor.
[PL] Wypalenie zdarza się coraz częściej.

balans - równowaga
[NL] Ik zoek meer balans.
[PL] Szukam większej równowagi.

tevreden - zadowolony
[NL] Ben je echt tevreden?
[PL] Czy naprawdę jesteś zadowolony?


Pytania dla czytelników

1. Wolisz w NL więcej pieniędzy czy więcej czasu?

2. Co najbardziej męczy: praca czy ciągłe koszty?

3. Jak odpoczywasz, kiedy pogoda nie pomaga? 



Napisz w komentarzu - jaka jest Twoja opinia na ten temat.




29.12.2025 Niedziela.NL // fot. Sergey Nivens, Australia / shutterstock.com // zdjęcie ilustracyjne

(cdd)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Praca i kariera

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki