Niskie bezrobocie, dużo wakatów, przedsiębiorcy desperacko szukający nowych rąk do pracy… Obecnie w Holandii pozycja pracowników jest wyraźnie silniejsza niż jeszcze kilka czy kilkanaście lat temu.

I pracownicy, a także reprezentujące ich interesy związki zawodowe, to wykorzystują. Wzrost wynagrodzeń, zapisany w zawartych w tym roku układach zbiorowych pracy (cao), jest obecnie najwyższy od ponad czterech dekad i wynosi około 7% w skali roku.

Znaczące podwyżki wynagrodzeń to między innymi skutek wysokiej inflacji, dużego zapotrzebowania na nowych pracowników i niskiego bezrobocia. Pracownicy i reprezentujący ich związkowcy domagają się podwyżek, a mający problemy ze znalezieniem pracodawcy często się na to zgadzają.

Jeszcze dekadę temu w Holandii było ponad 760 tys. bezrobotnych. Teraz jest ich już ponad dwa razy mniej, bo około 355 tys. Stopa bezrobocia w kraju wiatraków należy do najniższych w UE. W czerwcu wyniosła jedynie 3,5% - informowało unijne biuro statystyczne Eurostat.

Wakatów jest obecnie więcej niż bezrobotnych. Obecnie na szukających zatrudnienia czeka około 450 tys. miejsc pracy. Wiele niewypełnionych wakatów jest między innymi w służbie zdrowia, branży informatycznej i edukacji. Brakuje też fachowców z wykształceniem technicznym, np. hydraulików, elektryków czy monterów.

W takiej sytuacji wielu pracujących pozwala sobie na większą asertywność wobec szefów. Szczególnie młodzi pracownicy coraz częściej domagają się od pracodawców spełniania dodatkowych żądań. Dotyczą one nie tylko wyższych płac, ale i np. możliwości pracy zdalnej, mniejszego obciążenia pracą czy możliwości awansu.

03.08.2023 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)