Holandia: Spada liczba tradycyjnych „snackbarów"

Holandia

Fot. columbo.photog / Shutterstock.com

Coraz więcej lokalnych barów szybkiej obsługi, czyli tzw. „snackbarów” zamyka swoje drzwi z powodu wysokich kosztów personelu i energii, braku innowacji i rosnącej popularności domowych frytkownic na gorące powietrze.

Według danych organizacji ProFri, liczba barów z przekąskami gwałtownie spadła od czasu pandemii koronawirusa. „W 2019 roku działało około 5,7 tys. barów przekąskowych, a teraz mamy ich mniej niż 5 tys.” – w rozmowie z Financieele Dagblad powiedział dyrektor ProFri, Ubel Zuiderveld. Liczba ulicznych stoisk serwujących frytki również zmniejszyła się o połowę, do około 500.

Właściciele mają trudności ze znalezieniem pracowników, a wzorce konsumenckie również zmieniły się „radykalnie” - mieszkańcy Holandii chcą jeść zdrowiej. Lokalne bary szybkiej obsługi również podniosły ceny – za „patatje-met” trzeba teraz zapłacić prawie 4 euro.

Sieci barów szybkiej obsługi, takie jak Febo i 't Bakhuus, mające kilkadziesiąt oddziałów, radzą sobie jednak lepiej, a nawet odnotowały niewielki wzrost. Hans van Ballegooijen z sieci Restaria powiedział, że największym zagrożeniem dla tradycyjnego baru z przekąskami są przekąski w supermarketach. „Ludzie potrzebują powodu, aby zapłacić 2,50 euro za coś, co można kupić w supermarkecie za 1 euro. Moja rada jest taka, aby nie oszczędzać na jakości” - dodał.


1.05.2025 Niedziela.NL // fot. columbo.photog / Shutterstock.com

(kk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki