[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK

W Brukseli zawrzało. Parlament Europejski właśnie rozbroił jedną z najważniejszych ekologicznych reform dekady, ustępując pod presją potężnych lobby i nacisków zagranicznych.
Nowe zasady dotyczące odpowiedzialności firm za szkody środowiskowe miały uderzyć w globalne patologie - ale po głosowaniu zostało z nich… niewiele.
Koniec ambicji. Regulacje tylko dla największych
Zgodnie z decyzją europosłów, przepisy, które miały obejmować firmy zatrudniające od 1000 pracowników, będą obowiązywać dopiero od 5000 zatrudnionych. To nie korekta - to amputacja. Z obowiązków wyłączono tysiące przedsiębiorstw, które miały być zobowiązane do kontroli, czy w ich łańcuchach dostaw nie ma dziecięcej pracy, wyzysku czy dewastacji środowiska.
Berlin bił na alarm, Katar groził portfelem
Kulisy decyzji są równie gorące jak jej skutki. Niemcy ostrzegali, że europejskie firmy mogą zostać zmiecione z rynku przez konkurencję z USA i Chin. Z kolei Katar posunął się do otwartego szantażu ekonomicznego, zapowiadając, że ograniczy zakupy z UE, jeśli przepisy nie zostaną złagodzone.
Parlament ustąpił i to spektakularnie.
Ekolodzy mówią wprost: zdrada ideałów
Organizacje ekologiczne już mówią o największym unijnym odwrocie od zielonej polityki od lat. Ich zdaniem europosłowie skapitulowali przed presją wielkiego biznesu i rządów obawiających się o własne wpływy.
Reforma, która miała chronić ludzi i planetę, właśnie została wydrążona.
16.11.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.
(an)
| Następna > |
|---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl