Temat Dnia

Co roku w holenderskich szpitalach dochodzi do tysięcy „incydentów z użyciem przemocy” (werbalnej i fizycznej). Mimo działań ze strony dyrekcji szpitali i ministerstwa zdrowia liczba takich wybuchów agresji nie spada.

Jest wręcz przeciwnie, wynika z ankiet przeprowadzonych przez portal nu.nl w dziesięciu holenderskich szpitalach. We wszystkich tych placówkach liczba aktów agresji ze strony pacjentów wobec pracowników była w ubiegłym roku większa niż pięć lat wcześniej. W niektórych szpitalach liczba takich sytuacji wzrosła nawet trzykrotnie!

Pacjenci coraz częściej krzyczą na lekarzy i pielęgniarki, wyzywają i obrażają pracowników medycznych, a nawet im grożą. Czasem dochodzi nawet do fizycznych ataków, a do szpitali wzywana jest policja.

Najczęściej chodzi jednak o ataki werbalne i kończy się na interwencji ze strony ochrony. Pracownicy medyczni podkreślają, że do werbalnej agresji ze strony pacjentów dochodzi dużo częściej niż wynikałoby to z oficjalnych danych. Nie każdy taki incydent jest bowiem zgłaszany.

Potwierdzają to dane ministerstwa zdrowia. Z ankiety przeprowadzonej na zlecenie tego ministerstwa wynika, że aż połowa pracowników holenderskiego systemu ochrony zdrowia doświadczyła w roku poprzedzającym ankietę co najmniej jednego aktu werbalnej agresji ze strony pacjenta lub jego bliskich. Co siódmy pracownik systemu ochrony zdrowia w Holandii przyznał, że doświadcza takich sytuacji co najmniej raz w tygodniu.

Pacjenci są obecnie często sfrustrowani np. długim czasem oczekiwania na zabiegi i borykają się z problemami psychicznymi. Również strach i poczucie bezsilności mogą leżeć u podłoża frustracji i agresji wobec personelu szpitali, tłumaczą eksperci.

O problemie narastającej agresji wobec pracowników systemu ochrony zdrowia mówi się w Holandii od wielu lat. Szpitale podejmują działania, mające zmniejszyć skalę tego zjawiska, ale jak pokazują wyniki ankiet nu.nl oraz ministerstwa - na razie bez skutku.

W niektórych szpitalach organizowane są specjalne szkolenia dla pracowników, dotyczące tego jak radzić sobie z agresją ze strony pacjentów i ich rodzin. Także sami pacjenci i ludzie odwiedzający szpitale są lepiej informowani o tym, jak powinni się zachowywać i co grozi im w przypadku ataków werbalnych na pracowników.

Niektóre szpitale wprowadziły nawet system żółtych i czerwonych kartek dla agresywnych pacjentów i ich rodzin. Żółta kartka jest ostrzeżeniem, a czerwona kartka oznacza np. ograniczenie lub zakaz wstępu (np. dla agresywnych krewnych, chcących odwiedzić hospitalizowanych bliskich).

Portal nu.nl informuje, że szpital MST w regionie Twente tylko w ubiegłym roku zakazał wstępu 29 ludziom. Cztery lata wcześniej takich zakazów wydano tylko 7. Także liczba ostrzeżeń („żółtych kartek”) wzrosła.

Z analiz wynika, że agresja w szpitalach zwiększyła się znacząco po okresie pandemicznym. W pierwszej fazie pandemii pacjenci i inni mieszkańcy Holandii z dużym uznaniem patrzyli na poświęcenie pracowników medycznych. Kiedy jednak pandemia się przedłużała, a dostęp do normalnej opieki medycznej wciąż był utrudniony, pojawiła się frustracja.

Innym czynnikiem, który wpływa na wzrost agresji w holenderskich szpitalach są braki kadrowe. Brak wystarczającej liczby lekarzy i pielęgniarek przekłada się na dłuższe kolejki, a to wzmaga frustrację, lęk, złość i inne negatywne uczucia wśród wielu chorych i ich bliskich.

Być może to nie zatrudnianie dodatkowych ochroniarzy, pokazywanie pacjentom „żółtych kartek” albo szkolenia i kursy z „deeskalacji” są najlepszym rozwiązaniem problemu agresji w szpitalach. O wiele skuteczniejsze byłoby przede wszystkim podniesienie poziomu opieki medycznej poprzez zwiększenie zatrudnienia w szpitalach. Doprowadziłoby to do skrócenia kolejek, zmniejszenia frustracji pacjentów, a co za tym idzie - do zmniejszenia ryzyka agresji…

---

14.08.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

< Poprzednia		Następna >