Polacy rzucili się po Bezpieczny Kredyt 2 proc. Tyle że na horyzoncie jest poważne zagrożenie

Polska

Fot. iStock

Tysiące Polaków chce skorzystać z rządowego programu Bezpieczny Kredyt 2 proc. Widzą w tym szansę na własne mieszkanie. Może się okazać, że taka pomoc ze strony państwa zaszkodzi.

Jak mówi Wojciech Rynkowski z Extradom.pl, Polacy są mocno zainteresowani Bezpiecznym Kredytem 2 proc. I choć ten program może ożywić rynek nieruchomości, to może mieć też inne, o wiele mniej przyjemne skutki.

Dostaniesz nawet ponad pół miliona zł

Głównym założeniem „bezpiecznego kredytu” dopłacanie przez państwo kredytobiorcom do rat kredytu. Państwo pokryje różnicę między oprocentowaniem rynkowym o stałej stopie a założoną stawką 2 proc. Dopłata będzie przysługiwała przez 10 lat.

Przypomnijmy, że maksymalna kwota kredytu to 500 tys. zł dla singli i 600 tys. zł w przypadku osób, które prowadzą gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub w skład ich gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej jedno dziecko.

Możliwe jest również skorzystanie z gwarancji BGK w przypadku braku lub niepełnego wkładu własnego, łącząc Bezpieczny Kredyt 2 proc. z programem „Mieszkanie bez wkładu własnego”. Kredytobiorcy nie są ograniczeni limitem ceny za 1 mkw. mieszkania, jednak muszą spełnić kryterium wiekowe.

„Bezpieczny kredyt” może zaciągnąć wyłącznie osoba do 45 roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka warunek wieku spełnić musi przynajmniej jedno z nich. Ustawa przewiduje również wkład własny, nie większy niż 200 tys. zł.

Tysiące wniosków

W pierwszym tygodniu funkcjonowania programu do banków współpracujących z Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK) wpłynęło około 3 tys. wniosków, a do 20 lipca – już ponad 11 tys. Jak przekazało Ministerstwo Rozwoju i Technologii, liczba zawartych umów wyniosła nieco ponad 220.

Rynkowski z Extradom.pl dokłada do tego wszystkiego łyżki dziegciu i mówi, że program to nie tylko profity, ale również niemałe ryzyko. Zwiększony popyt może prowadzić do znikania atrakcyjnych nieruchomości z rynku oraz do podniesienia cen lokali przez właścicieli.

W różnych miastach różnie się cenią

Co kraj, to obyczaj. A co inne miasto, to nieco inne ceny mieszkań. Mimo to Wojciech Rynkowski twierdzi, że wszędzie można znaleźć coś dla siebie. Na przykład, jeśli dysponujemy kwotą w wysokości 700 tys. zł, możemy wybierać spośród prawie 45 proc. mieszkań w Warszawie i aż 90 proc. mieszkań w Łodzi. Jeżeli do budżetu dołożymy jeszcze 100 tys. zł, to aż 95 proc. mieszkań w Łodzi i blisko 60 proc. w stolicy znajdzie się w naszym zasięgu.

Zamiast kupować mieszkanie, zbuduj dom

Wojciech Rynkowski zwraca uwagę, że program Bezpieczny Kredyt 2 proc. umożliwia finansowanie nie tylko zakupu mieszkań. Jeśli ktoś marzy nie o mieszkaniu, lecz o domu, też może skorzystać z preferencyjnych warunków kredytowania.

Możesz dostać nawet 100 tys. zł na dokończenie budowy domu, jeśli budowałeś go do tej pory za gotówkę bądź prowadzisz jednoosobowe gospodarstwo domowe. O 50 tys. zł więcej dostaniesz, jeżeli dom budowałeś do tej pory za gotówkę, prowadzisz gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub w skład twojego gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej jedno dziecko.

Rząd przewiduje, że program zwiększy zainteresowanie inwestorów domami o powierzchni ok. 80–110 mkw., które można wybudować za 500–600 tys. zł.

26.07.2023 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki