- To skandaliczne, że ktoś chciał się wzbogacić kosztem biednych rodzin – portal rtlnieuws.nl cytuje słowa Hermana Farenhorsta z fundacji Actie Stille Armoede.

Fundacja ta co roku wręcza paczki świąteczne najbiedniejszym rodzinom. W tym roku do najuboższych trafić miało w sumie 2,9 tys. paczek. W miejscowości Veendam w prowincji Groningen doszło jednak do bardzo nieprzyjemnej sytuacji.

Kobieta, która co roku zajmowała się dostawą prezentów w Veendam, zachorowała. Obowiązek ten przejąć mieli jej znajomi. Kiedy na krótko przed świętami 49 paczek nadal nie dotarło do adresatów, fundacja postanowiła sprawdzić, co się z nimi stało, opisuje portal rtlnieuws.nl.

W budynku, z którego pakunki miały być roznoszone po Veendam, pracownik fundacji nikogo nie zastał. – Ale zobaczył splądrowane paczki. – powiedział portalowi Herman Farenhorst. – Później zobaczyliśmy, że rzeczy z paczek zostały wystawione na sprzedaż w Internecie. To skandaliczne – dodał. 

Średnia wartość jednego pakietu to około 50 euro. Fundacja złożyła na policji doniesienie o popełnieniu przestępstwa. Ponieważ kradzież odkryto jeszcze przed Bożym Narodzeniem, fundacja zdołała na szybko przygotować nowe paczki i ubodzy w Veendam dostali je jeszcze przed świętami, informuje rtlnieuws.nl.

27.12.2017 ŁK Niedziela.NL