Holandia, Vinkeveen: 29-latek zginął, bo miał... drogi zegarek!

Holandia

Fot. pmvfoto / Shutterstock.com

Śmiertelne ugodzenie nożem 29-letniego organizatora imprez w Vinkeveen w grudniu ubiegłego roku, miało związek z jego drogim zegarkiem. Gang chciał ukraść zegarek, a jeden z przestępców 4 grudnia dźgnął ofiarę nożem.

Lorenzo upadł na parkingu należącym do swojego apartamentowca – poinformowała prokuratura podczas pierwszego przesłuchania pro-forma przeciwko dwóm podejrzanym.

Lorenzo, znana postać nocnego życia z Amsterdamu, przeprowadził się ze stolicy Holandii do Vinkeveen na kilka dni przed śmiercią. Był w drodze na siłownię, kiedy został zaatakowany nożem. Służby ratunkowe poddały go reanimacji na miejscu, ale mężczyzna zmarł w karetce, w drodze do szpitala.

Dochodzenie policyjne wykazało, że celem gangu był jeden z zegarków Lorenza. Organizator imprez był uznawany za wielkiego entuzjastę zegarków i publikował w mediach społecznościowych zdjęcia, na których nosi Rolex Daytona lub Patek Philippe.

W związku ze sprawą policja aresztowała 20-letniego Daana B. z Maarssen dwa dni po śmiertelnym ataku. Przyznał się on do zarzucanego mu czynu. Później doszło do trzech kolejnych zatrzymań – osoby, która zleciła brutalny napad, kierowcy, który dał B. nóż oraz osoby, która utrzymywała kontakt pomiędzy B. a zleceniodawcą.

20-letni Tyrese H. był kierowcą, który zawiózł rzekomego mordercę z Amsterdamu do apartamentowca Lorenzo w Vinkeveen i dał mu nóż użyty do pchnięcia nożem. H. jest podejrzany o współudział.

Dochodzenie jest nadal w toku. Kolejna rozprawa przygotowawcza w tej sprawie wyznaczona jest na 7 maja.


13.03.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki