Holandia: Proces w sprawie morderstwa znanego dziennikarza musi zostać powtórzony! Powód może zaskoczyć

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

Kolejny zwrot akcji w głośniej sprawie morderstwa znanego dziennikarza śledczego Petera R. de Vriesa: jeden z sędziów, mających osądzić oskarżonych, zdecydował się na emigrację, co będzie mieć bardzo poważne konsekwencje…

W przypadku zmian w składzie sędziowskim proces może być kontynuowany tylko wtedy, gdy wszystkie strony wyrażą na to zgodę. Jeśli jedna ze stron się nie zgodzi, to proces musi się odbyć na nowo.

Pani adwokat Kamila E., Polaka oskarżonego o pomoc w morderstwie dziennikarza, nie zgodziła się na kontynuowanie procesu ze zmienionym składem sędziowskim. Proces trzeba będzie więc powtórzyć.

Nie wiadomo na razie, czy konieczne będzie powtórzenie wszystkich elementów procesu czy też część z nich (np. oświadczenia ofiar) będzie można „przejąć” z pierwszego procesu - opisuje portal nu.nl.

Przypomnijmy, we wtorek 6 lipca 2021 r. Peter R. de Vries został postrzelony w centrum Amsterdamu. Zaatakowano go po wyjściu ze studia telewizyjnego. W kierunku dziennikarza oddano kilka strzałów. Ofiarę przewieziono do szpitala. 64-letni de Vries przez 9 dni walczył tam o życie. Niestety nie udało się go uratować.

Temat dnia: Jego zabójstwo wstrząsnęło Holandią. Kim był Peter R. de Vries?

Od razu aresztowano dwie osoby: 21-letniego wówczas rotterdamczyka antylskiego pochodzenia i 35-letniego obywatela Polski. To 21-letni Delano G. strzelał do de Vriesa, a towarzyszący mu Kamil E. kierował samochodem, którym podejrzani uciekli.

Kamil E. twierdził początkowo, że był tylko kierowcą i nie wiedział, w jakim celu zawiózł Delano G. do Amsterdamu. Prokuratura uważa jednak, że jego rola była dużo większa.

W lipcu 2022 r. doszło do kolejnych zatrzymań. Najpierw policja aresztowała 27-letniego Polaka Krystiana M. Według mediów 27-latek już przebywał w areszcie w związku z inną sprawą, w której jest oskarżony o próbę morderstwa. Teraz podejrzewa się go również o przygotowanie morderstwa de Vriesa.

Zatrzymano też dwie osoby, które miały współpracować z mordercami i tuż po zamachu nagrały filmiki z rannym de Vriesem i następnie umieściły je w mediach społecznościowych, opisywał portal nu.nl. Obu tych podejrzanych zatrzymano za granicą: jednego w Hiszpanii, a drugiego na karaibskiej wyspie Curacao.

We wrześniu w Polsce zatrzymano 30-latka, który miał pomagać w organizacji zamachu. W październiku Polska przekazała go holenderskiemu wymiarowi sprawiedliwości.

Wyrok w sprawie dwóch głównych oskarżonych miał być ogłoszony latem tego roku, ale po ujawnieniu przez prokuraturę nowych dowodów sąd podjął decyzję o wznowieniu procesu.

O wznowienie procesu apelowała pani adwokat Kamila E. Według niej z nowych dowodów wynikało, że jej klientowi grożono, że jeśli nie pomoże w przeprowadzeniu morderstwa dziennikarza, to sam zostanie zamordowany. Jej klient działał więc pod presją, a to powinno wpłynąć na złagodzenie kary, uważała pani adwokat.

Teraz wiele wskazuje na to, że na ogłoszenie wyroku przyjdzie poczekać jeszcze dłużej. Powtórzenie procesu zapewne zajmie miesiące. Dwóm głównym podejrzanym, Delano G. i Kamilowi E., grożą kary dożywotniego pozbawienia wolności. Oprócz ich procesu trwa jeszcze inny proces dotyczący zleceniodawców mordu.

Zabójstwo Petera R. de Vriesa wstrząsnęło Holandią i odbiło się szerokim echem również w innych krajach. Peter R. de Vries był człowiekiem-instytucją, a brutalny i zuchwały zamach na jego życie po raz kolejny pokazał, jak wielki problem Holandia ma ze zorganizowaną przestępczością.

04.11.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki