Holandia: Nastolatek zabity przez policję przebywał w rodzinie zastępczej

Holandia

Holenderskie media ujawniły nowe szczegóły dotyczące 15-latka, który w niedzielę zginął od policyjnych kul w Capelle aan den IJssel po napadzie z bronią w ręku.

Jak podało RTL Nieuws, chłopiec przebywał wcześniej w rodzinie zastępczej w Goudzie. Nie wiadomo jednak, czy w momencie śmierci wciąż mieszkał pod jej opieką. W 2020 roku, gdy miał zaledwie 10 lat, on i jego matka zastępcza pojawili się w lokalnym magazynie, a rok temu kobieta udzieliła wywiadu w lokalnej publikacji.

Tragiczne wydarzenia wstrząsnęły społecznością szkolną Yuverta VMBO, do której uczęszczał nastolatek. Dyrekcja szkoły odwołała w poniedziałek wszystkie lekcje i zorganizowała specjalne spotkania dla uczniów i nauczycieli. „Niektórzy są bardzo zdenerwowani i smutni. Inni nie mieli bliskiego kontaktu z chłopcem, więc ich reakcje są nieco inne" – powiedział dyrektor w rozmowie z RTL, podkreślając, że szkoła przywiązuje dużą wagę do wsparcia emocjonalnego swoich podopiecznych.

W mediach społecznościowych pojawiły się też poruszające wpisy – jedna z przyjaciółek ofiary opublikowała na TikToku nagranie z ich wspólnymi zdjęciami, na którym chłopiec pozuje m.in. w okularach przeciwsłonecznych czy wyprowadza psa.

Do strzelaniny doszło w restauracji McDonald’s, gdzie chłopiec miał schronić się po napadzie na motocyklistę. Policja podała, że funkcjonariusze wielokrotnie wzywali podejrzanego do porzucenia broni, zanim oddali strzały. Sprawę bada Rijksrecherche, niezależna służba prowadząca dochodzenia w przypadkach użycia broni przez policjantów.

Śledztwo w sprawie samego napadu również trwa. W areszcie przebywa już dwóch innych podejrzanych, również piętnastolatków – jeden z Rotterdamu, drugi z Goudy.

25.09.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)