Sport

Większość ludzi w tym wieku jest dopiero na początku kariery zawodowej, ale holenderski tenisista Tim van Rijthoven musiał w wieku 28 lat ogłosić zakończenie swej profesjonalnej kariery sportowej.

Przyczyną tej trudnej decyzji była kontuzja łokcia, od lat boleśnie doskwierająca Holendrowi. We wtorek na Instagramie 28-latek napisał, że to właśnie ta kontuzja „zmusiła go” do pożegnania się z profesjonalnym uprawianiem „sportu, któremu poświęcił całe dotychczasowe życie”.

Van Rijthoven na wiele sposobów próbował wyleczyć ten uraz, ale mimo licznych rehabilitacji i zabiegów medycznych, nie udało się to. „Nie wiem, co teraz będę robił. Wiem jednak, że tenis zawsze będzie w moim sercu”, dodał.

Holender był sensacją lata 2022 r., kiedy to niespodziewanie wygrał turniej ATP w Rosmalen. Van Rijthoven zagrał w tym turnieju na kortach trawiastych dzięki dzikiej karcie, przyznanej mu przez holenderskich organizatorów.

Tenisista zachwycił rodzimą publiczność piękną i skuteczną grą, a w finale gładko pokonał faworyzowanego Daniiła Miedwiediewa, rozstawionego z numerem pierwszym. Van Rijthoven wygrał z Rosjaninem, zajmującym wtedy drugie miejsce w światowym rankingu, 6-4, 6-1. Było to jego jedyne zwycięstwo w turnieju ATP w karierze.

Po wygranej w Rosemalen Holender dostał kolejną dziką kartę, do Wimbledonu. Tam znów pokazał klasę, wygrywając trzy mecze z rzędu. W czwartej rundzie trafił jednak na Novaka Djokovica, w opinii wielu ekspertów najlepszego tenisistę w historii.

W starciu z legendarnym Serbem Van Rijthoven nie miał większych szans, ale zdołał przeciwnikowi urwać jednego seta. Ostatecznie przegrał 2-6, 6-4, 1-6, 2-6. Mecz rozegrano na korcie centralnym Wimbledonu - czyli najsłynniejszym korcie tenisowym świata.

„W czwartej rundzie Wimbledonu dostałem szansę gry z legendą: mecz z Novakiem Djokovicem na korcie centralnym. Tego, że mogłem tam być, już nikt mi nigdy nie odbierze”, napisał na Instagramie Van Rijthoven.

---

9.07.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Następna >