Holandia, biznes: „Holandia potrzebuje zagranicznych pracowników”

Praca i kariera

Fot. Shutterstock, Inc.

Gdyby Holandia zamknęła się na zagranicznych pracowników, to miałoby to w nadchodzących kilkunastu latach negatywny wpływ na gospodarkę, system opieki zdrowotnej i rynek pracy - wynika z raportu przygotowanego na zlecenie rządu.

Imigracja była jednym z głównych tematów tegorocznej kampanii wyborczej w Holandii. Wygrana populistycznej, nacjonalistycznej Partii Wolności PVV Geerta Wildersa pokazuje, że wielu Holendrów chciałoby ograniczenia imigracji.

PVV nie ma większości w parlamencie, ale prowadzi negocjacje na temat ewentualnego rządu z chadeckim NSC, prawicowo-liberalnym VVD oraz Ruchem Rolników i Obywateli BBB. Także te partie mają sceptyczne podejście do kwestii imigracji.

Krytyka ta dotyczy przede wszystkim przyjmowania dużych grup uchodźców, dla których w Holandii brakuje np. zakwaterowania. Sporo jednak mówi się też o imigracji zarobkowej, np. z państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym z Polski.

Według niektórych polityków i komentatorów w Holandii już „nie ma miejsca” dla tysięcy nowych imigrantów zarobkowych. Inni wskazują na to, że stanowią oni konkurencję dla holenderskich pracowników. Jeszcze inni zrzucają na imigrantów winę za to, że w Holandii brakuje mieszkań.

Jak pokazuje raport przygotowany przez Grupę Doradczą ds. Migracji (Adviesraad Migratie), zagraniczni pracownicy mają jednak pozytywny wpływ na holenderską gospodarkę i demografię - przynajmniej do 2040 r.

Holenderskie społeczeństwo się bowiem starzeje, opisuje dziennik „NRC Handelsblad”. Przybywa seniorów na emeryturze, a ludzi w wieku produkcyjnym jest za mało. To właśnie imigracja zarobkowa pozwala wypełnić luki na rynku pracy.

A te wciąż są wielkie. Bezrobocie w Holandii jest niskie, a wakatów czekających na chętnych do pracy jest wiele. Będzie tak przynajmniej przez kolejnych kilka, kilkanaście lat.

Z raportu wynika, że do 2030 r. potrzebnych będzie co roku 150 tys. nowych zagranicznych pracowników. W okresie od 2030 do 2040 r. zapotrzebowanie na zagraniczną siłę roboczą będzie jeszcze większe, bo na poziomie 180 tys. rocznie - wynika z raportu.

Zagraniczni pracownicy są potrzebni np. w systemie ochrony zdrowia, bo starzejące się społeczeństwo będzie potrzebować coraz więcej pielęgniarek, lekarzy i opiekunów dla seniorów. Również holenderski system emerytalny zyska na przyjeździe wielu imigrantów w wieku roboczym. Na emerytury seniorów ktoś musi przecież zarobić, a płacący składki emerytalne obcokrajowcy wpompują w system emerytalny miliardy euro.

Gdyby jednak co roku do Holandii faktycznie przyjeżdżało 150 tys. czy 180 tys. zagranicznych pracowników, to do 2040 r. ich liczba wzrosłaby o około 3 mln.

Problem w tym, że również imigranci będą się starzeć. Trudno przecież zakładać, że zostaną tu jedynie czasowo i wrócą do ojczyzny przed emeryturą.

W scenariuszu zarysowanym w omawianym raporcie od 2040 r. zaczynają się nowe problemy. Starzejący się imigranci zarobkowi będą od tego czasu coraz częściej przechodzić na emeryturę i również oni będą potrzebować dodatkowej opieki medycznej. A żeby ją zapewnić konieczni będą… nowi imigranci. Holandia to jednak mały i już obecnie dosyć zatłoczony kraj, więc trudno sobie wyobrazić, by populacja mogła przez dekady rosnąć tak szybko.

Ogólnie rzecz biorąc zagraniczni pracownicy mają więc (przynajmniej na razie) pozytywny wpływ na holenderską gospodarkę i demografię, ale konieczna jest aktywniejsza i bardziej długofalowa polityka państwa na tym polu - wynika z raportu.

Autorzy tego opracowania radzą na przykład, by rząd zachęcał do pracy w Holandii przede wszystkim obcokrajowców posiadających wysokie kwalifikacje zawodowe, mogących pracować w sektorach, w których zapotrzebowanie na nowych pracowników będzie rosnąć.


12.12.2023 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Praca i kariera

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki