Holandia: Pielęgniarki narzekają na stres i biurokrację

Archiwum '17

Zbyt długie dni pracy, dodatkowe obowiązki, wielki stres, mało urlopu i niepotrzebna biurokracja – to tylko kilka problemów, z którymi borykają się pielęgniarki i pielęgniarze w Holandii.

Takie wnioski można wyciągnąć z badania przeprowadzonego przez V&VN, stowarzyszenie zrzeszające osoby pracujące w tej branży. W ankiecie przeprowadzonej przez tę organizację wzięło udział 17 tysięcy osób, informuje dziennik AD.

Trzy czwarte z ankietowanych narzeka na bardzo wysoki poziom stresu, a według 64% ich trudne warunki w pracy mogą mieć negatywny wpływ na poziom świadczonych usług. 11% zatrudnionych podjęło już decyzję o odejściu z zawodu, a 31% rozważa taki krok. Jest to tym bardziej niepokojące, gdyż już w tej chwili brakuje 25 tys. pielęgniarek, a w nadchodzących pięciu latach potrzebnych będzie kolejnych 75 tys. rąk do pracy, opisuje AD.  

Często zdarza się, że jedna pielęgniarka musi wykonywać obowiązki, które teoretycznie wykonywać powinno dwóch zatrudnionych, a ludzie zakontraktowani na 24-godzinny tydzień pracy pracują w sumie np. 46 godzin tygodniowo, wynika z relacji zebranych przez V&VN.

W dodatku w związku ze zwolnieniami personelu pomocniczego w domach opieki nad seniorami pielęgniarki i pielęgniarze muszą oprócz opieki nad pacjentami wykonywać różne dodatkowe czynności, takie jak… koszenie trawy czy czyszczenie systemów wentylacyjnych. Oprócz tego wielu zatrudnionych w tej branży narzeka na niepotrzebną biurokrację, wynika z ankiety.

Dlatego V&VN apeluje, by dyrekcje szpitali i domów opieki nad seniorami zatrudniły dodatkowe osoby do wykonywania czynności niezwiązanych z opieką nad pacjentami (np. do czyszczenia sprzętu czy administracji), tak aby pielęgniarki i pielęgniarze mogli cały swój czas i energię poświęcić na to, co potrafią najlepiej: czyli opiekę nad pacjentami. Będzie to z korzyścią i dla pielęgniarek, i dla samych chorych, argumentują.

 
16.10.2017 ŁK Niedziela.NL