Holandia: Etykiety na produktach Vegetarische Slager są jednak w porządku

Archiwum '17

Kilka dni temu holenderska Agencja ds. Bezpieczeństwa Jedzenia i Produktów (NVWA) nakazała firmie specjalizującej się w sprzedaży zamienników mięsa, zmianę nazw dużej liczby produktów, ponieważ miały być one "mylące" dla klientów. Przedstawiciele Vegetarische Slager nie zamierzali się dostosować – w rozmowie z prasą przekazali, że to polityczna decyzja. Teraz okazało się, że NVWA koryguje wcześniejsze doniesienia.

Kilka dni temu informowaliśmy o sprawie producenta wegetariańskich produktów Vegetarische Slager („wegetariański rzeźnik”). Zdaniem NVWA, etykiety znajdujące się na dużej ilości produktów marki mogły wprowadzać konsumentów w błąd, dlatego też – pod groźbą wysokich kar finansowych - nakazano firmie wprowadzenie zmian w nazwach produktów do końca marca 2018 roku. W rozmowie z prasą przedstawiciele Vegetarische Slager przekazali, że nie zamierzają się dostosować do decyzji, która ich zdaniem była politycznie uwarunkowana. Szczególnie, że współzałożyciel firmy, Niko Koffeman, jest członkiem centrolewicowej, ekologicznej partii politycznej PvdD (Partia na rzecz Zwierząt), zaś dyrektor firmy, Jaap Kortweg jest partnerem liderki PvdD, Marianne Thieme.

Teraz okazało się jednak, że etykiety są w porządku. W opublikowanej na stronie internetowej notatce NVWA tłumaczy, że nakaz dotyczył promowania marki on-line. „Nie chodzi o produkty, które można znaleźć na pólkach sklepowych, ale o to, co znajduje się w Internecie” - możemy przeczytać. Poza tym „NVWA żałuje, że ostatnie doniesienia dały mylne wrażenie jakoby wystosowane ostrzeżenie było związane z etykietami produktów, nie zaś z ich prezentacją on-line”. Firma Vegetatische Slager nie skomentowała jeszcze sprawy.

13.10.2017 KK Niedziela.NL