Holandia, Drenthe: Drapieżny ptak zaatakował rowerzystę

Archiwum '17

Żyjący w Drenthe myszołów kilkukrotnie zaatakował tego samego rowerzystę. Poszkodowany Theo Rook powiedział, że za każdym razem atakowany jest na tym samym fragmencie trasy rowerowej pomiędzy Westerbork i Emmen.

Do pierwszego ataku doszło w poniedziałek. Rowerzysta początkowo myślał, że spadła na niego gałąź. Gdy mężczyzna wracał tego samego dnia, raz jeszcze został uderzony w głowę i zauważył odlatującego ptaka. Następnego dnia rano, a także w środę sytuacja się powtórzyła.

Znawca drapieżnych ptaków Jan de Vries uważa, że zachowanie myszołowa jest dla tego gatunku zupełnie nietypowe.

- Zazwyczaj ich strach przed ludźmi jest tak wielki, że nie ośmieliłyby się zaatakować. Najwidoczniej ten ptak ma w sobie dużo odwagi. Intruz, którym w tym wypadku jest człowiek, okazał się zbyt duży, by z nim walczyć. Ptak stara się, więc go przegonić ostrymi pazurami - wyjaśnił specjalista.

Dwa lata temu podobna sytuacja miała miejsce w Purmerend. Wtedy agresywna sowa zdołała zaatakować 50 osób, zanim udało się ją schwytać.

01.06.2017 MŚ Niedziela.NL