Holenderscy naukowcy: „27 mln ton nanoplastiku w północnym Atlantyku”

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

Szacuje się, że w północnym Oceanie Atlantyckim unosi się około 27 mln ton cząsteczek nanoplastiku – zgodnie z badaniami opublikowanymi w czasopiśmie Nature przez naukowców z Królewskiego Holenderskiego Instytutu Badań Morskich (NIOZ) w Texel.

Badanie ujawnia, że te mikroskopijne cząsteczki – o średnicy mniejszej niż 1 mikrometr – występują w stężeniach znacznie przekraczających stężenia większych plastikowych resztek. Naukowcy przeprowadzili pobór próbek w 12 lokalizacjach na północnym Atlantyku podczas wyprawy na pokładzie statku badawczego Pelagia w listopadzie 2020 roku. Próbki pobrano na trzech głębokościach: blisko powierzchni na 10 metrach, na 1000 metrach i około 30 metrów nad dnem morskim.

Helge Niemann, profesor i jedna z autorek badania, podkreśliła skalę zanieczyszczenia: „To badanie pokazuje, że w tej części oceanu jest więcej plastiku w postaci cząstek nanoplastiku niż mikro- i makroplastiku unoszącego się w Atlantyku, a nawet we wszystkich oceanach świata” – powiedziała Niemann w rozmowie z NOS.

Zespół zidentyfikował nanoplastiki składające się głównie z politereftalanu etylenu (PET), polistyrenu (PS) i polichlorku winylu (PCW). Średnie stężenie tych materiałów wyniosło 18 miligramów na metr sześcienny, co przekłada się na szacunkową ilość 27 milionów ton w górnych warstwach oceanu.

Sophie ten Hietbrink, studentka studiów magisterskich, która brała udział w badaniach, określiła wyniki jako alarmujące. „Szokująca ilość. Ale dzięki temu w końcu mamy ważną odpowiedź na paradoks brakującego plastiku” – odnosząc się do od dawna zadawanego pytania, dlaczego tak duża część plastiku produkowanego na świecie nigdy nie została odzyskana.

Próbki wykazały wyższe stężenie nanoplastiku na powierzchni, chociaż naukowcy wykryli cząsteczki nawet w głębokiej wodzie i blisko dna morskiego. „Na powierzchni znaleźliśmy więcej nanoplastiku niż na dnie” – powiedziała Niemann w rozmowie z NOS. „To było do przewidzenia, ponieważ plastik często przedostaje się do morza z rzek lub powietrza. Jednak nieprzyjemnie jest widzieć, że nawet w warstwach wody śródlądowej i na dnie morskim nanoplastik jest nadal obecny. Zanieczyszczenie rozprzestrzenia się po całym oceanie”.

Dušan Materić, chemik zajmujący się analityką środowiska w Centrum Badań Środowiskowych Helmholtza w Lipsku i współautor artykułu, wyjaśnił NOS, że nanoplastiki zachowują się inaczej niż większe cząsteczki. Ich ruch jest zdominowany przez ruchy Browna – chaotyczny, niestabilny ruch spowodowany zderzeniami z cząsteczkami wody – co zapobiega ich opadaniu.

Nieoczekiwanym odkryciem był brak nanoplastiku polietylenowego (PE) w próbkach, pomimo dowodów na powszechne uwalnianie PE do środowiska. „Stanęliśmy przed wielką zagadką. Fragmenty prawdopodobnie przekształcają się w coś innego lub mogą opadać na dno morza. Sugeruje to, że nanoplastik PE krąży w oceanie w jakiś nietypowy sposób” - stwierdził Materić.

Naukowcy ostrzegają, że konsekwencje ekologiczne i zdrowotne mogą być poważne. „Wiadomo już, że nanoplastiki mogą wnikać głęboko w ludzki organizm” – powiedziała Niemann w wywiadzie dla NOS. „Występują nawet w tkance mózgowej”.


20.07.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki