Niemcy: Frekwencja najlepsza od 35 lat! Oni będą rządzić?

Świat

Fot. Shutterstock, Inc.

W niedzielnych wyborach do Bundestagu zagłosowało aż 82,5% uprawnionych do głosowania. To najwyższa frekwencja w niemieckich wyborach parlamentarnych od zjednoczenia Niemiec w 1990 r.

Mandat zwycięzców tych wyborów będzie zatem mocny. Najlepszy wynik (28,5%) uzyskało chadeckie CDU/CSU pod wodzą Friedricha Merza. To najprawdopodobniej on zostanie nowym kanclerzem.

Wiele bowiem wskazuje na to, że Niemcami znów będzie rządzić tzw. wielka koalicja. W ten sposób określa się koalicję dwóch głównych, mainstreamowych partii: prawicowego CDU/CSU oraz lewicowej SPD.

Taka koalicja powinna gwarantować stabilne rządy, ale trudno oczekiwać od niej wielkich reform, bo różnice ideologiczne pomiędzy CDU/CSU a SPD są wielkie. Z drugiej strony Niemcy nie mogą sobie pozwolić na kolejny słaby, niedecyzyjny rząd, bo sytuacja gospodarcza już od kilku lat jest trudna, podobnie jak sytuacja międzynarodowa.

Socjaldemokraci z SPD, pod wodzą niepopularnego kanclerza Olafa Scholza, uzyskali w tych wyborach jeden z najgorszych wyników w swojej długiej historii, ale zdobyli wystarczająco dużo mandatów, by koalicja CDU/CSU z SPD miała większość w Bundestagu.

SPD zdobyło 16,4% głosów, co dało tej partii 120 mandatów. CDU/CSU uzyskało 208 miejsc w Bundestagu. Razem obie te partie mają więc 328 mandatów, a do uzyskania większości w 630-osobowym Bundestagu potrzeba 316 mandatów.

Drugi najlepszy wynik w niedzielnym głosowaniu uzyskała populistyczna Alternatywa dla Niemiec AfD. To antyeuropejskie, prorosyjskie ugrupowanie znane z ostrego sprzeciwu wobec polityki azylowej i migracyjnej poprzednich rządów, poparło aż 20,8% głosujących. To dwa razy więcej niż cztery lata temu!

AfD jest jednak izolowane przez inne partie i żadna z głównych sił politycznych nie chce współpracować z tym skrajnie prawicowym, populistycznym ruchem. Alternatywa dla Niemiec cieszy się szczególnie wielkim poparciem na terenach byłego NRD.

Do parlamentu dostały się jeszcze dwie partie, Zieloni z poparciem 11,6% oraz lewicowe Linke z 8,8%. Pięcioprocentowego rogu wyborczego nie przekroczyło lewicowo-populistyczne, prorosyjskie i antyimigracyjne BSW (4,97%, czyli zaledwie 0,03% poniżej progu!) oraz liberałowie z FDP (4,3%).

W sumie w niedzielę głos w wyborach do Bundestagu oddało 49 mln ludzi z ponad 59 mln uprawnionych do głosowania.


25.02.2025 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)

Komentarze 

 
+1 #2 Hektor 2025-02-26 00:42
Cytuję Hans:
Podobno polska konfederacja wspiera te niepożądane afd, niewiedząc że te afd twierdzi że Polska to wschodnie niemcy!


Ciekawe, że "AfD jest jednak izolowane przez inne partie i żadna z głównych sił politycznych nie chce współpracować z tym skrajnie prawicowym, populistycznym ruchem. Alternatywa dla Niemiec cieszy się szczególnie wielkim poparciem na terenach byłego NRD."
Cytuj
 
 
+1 #1 Hans 2025-02-25 17:54
Podobno polska konfederacja wspiera te niepożądane afd, niewiedząc że te afd twierdzi że Polska to wschodnie niemcy!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Reklama
Najnowsze komentarze
Najnowsze wiadomości
News image

Holandia: Były piłkarz zawodowy skazany za kradzież samochodu w Belgii!

News image

Polska: Bon turystyczny okazał się hitem. Będzie druga tura

News image

Holandia, sport: Wielki sukces holenderskiego trenera w Anglii!

News image

Polska: E-hulajnogi opanowały Polskę. Jest ofiara śmiertelna tej mody

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki