Holandia, Wybory 2023: Niska frekwencja w wielkich miastach

Wybory 2023

Fot. Shutterstock, Inc.

Mieszkańcy dużych holenderskich miast rzadziej głosują niż ludzie z mniejszych gmin. Także w środowych wyborach do izby niższej (Tweede Kamer) holenderskiego parlamentu frekwencja w dużych ośrodkach miejskich była relatywnie niska.

W środę 22 listopada mieszkańcy Holandii wybrali nowy skład Tweede Kamer. To najważniejsze wybory w holenderskim kalendarzu politycznym. Tym razem wzięło w nich udział 78,2% uprawnionych do głosowania. To nieco mniej niż w 2021 r. (78,7%).

Tegoroczne wybory były wyborami przedterminowymi, rozpisanymi po upadku czwartego rządu premiera Marka Rutte. Najlepszy wynik uzyskało w środę populistyczne, antyimigranckie i antyislamskie PVV Geerta Wildersa.

Jak to często bywa w Holandii, w dużych miastach frekwencja była niższa niż średnia krajowa. Wiąże się to między innymi z tym, że w miastach mieszka wielu Holendrów obcego pochodzenia (np. tureckiego, marokańskiego, surinamskiego) oraz ludzi uboższych lub żyjących na marginesie społeczeństwa. W tych grupach zainteresowanie polityką i udziałem w wyborach jest mniejsze.

Najniższa frekwencja była w Rotterdamie. Wyniosła tam w środę zaledwie 64,3%. W Hadze było to 67,9%, a w Amsterdamie 70,6%. Utrecht wypada na tym tle już lepiej, bo tutaj zagłosowało 79,8% ludzi. W piątym największym mieście Holandii, a więc w Eindhoven, frekwencja wyniosła 72,5%.

Także w innych dużych miastach frekwencja była niska. W Almere wyniosła np. 67,4%, w Arnhem 72,1%, a w Enschede 73%. W Lelystad, czyli stolicy prowincji Flevoland, było to 68,8%.

W niektórych gminach frekwencja przekroczyła… 100%. Wiąże się to z tym, że zagłosowało tam również wielu turystów i ludzi przebywających w tych gminach czasowo. Na wyspie Schiermonnikoog frekwencja wyniosła dzięki temu aż 117,3%, na wyspie Ameland 110,2%, a na wyspie Vlieland 100,5%.

02.12.2023 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki