[ENG] By using this website you are agreeing to our use of cookies. [POL] Korzystając z naszej strony, wyrażasz zgodę na używanie przez nas cookies [NED] Door gebruik te maken van onze diensten, gaat u akkoord met ons gebruik van cookies. OK
Od kilku lat widoczny jest rosnący trend zarówno w liczbie Polaków odwiedzających Portugalię, jak i w długości ich pobytu w tym kraju. Choć w porównaniu z innymi narodowościami Polacy stanowią niewielki procent wszystkich turystów zagranicznych, to jednak otwarcie nowych połączeń bezpośrednich do Porto dobrze rokuje na przyszłość.
W 2015 roku Portugalię odwiedziło ponad 10,175 mln turystów zagranicznych[1], co oznacza wzrost o 9,7 proc. z roku na rok. Największą grupę stanowili Brytyjczycy (16,9 proc. wszystkich turystów zagranicznych), Hiszpanie (15,2 proc.), Francuzi (11,2 proc.), Niemcy (10,8 proc.) oraz Brazylijczycy (5,5 proc.). Polacy znajdują się dopiero na 12 miejscu, z liczbą prawie 177 tys. turystów (1,7 proc.), jednak jest to spory wzrost w stosunku do 2014 r. (o 29,1 proc.).[2]
Najpopularniejszymi regionami Portugalii wśród obcokrajowców są:
Co ciekawe, turyści zagraniczni najdłużej zatrzymywali się na Maderze (średnio 6 noclegów), w Algarve (średnio prawie 5 noclegów), na Azorach (średnio 3-4 noclegi) oraz w regionie Lisboa (niecałe 3 noclegi, co sugeruje że zazwyczaj są to krótkie przyjazdy typu „city break”). Dla całej Portugalii średni czas pobytu wyniósł ok. 3 noce[3].
Najwięcej Polaków wypoczywało:
Co ciekawe, to jednak archipelag Azorów, z jeziorami w kalderach, wszechobecną hortensją i wulkanem Pico, odnotował największy, rekordowy wzrost liczby Polaków odwiedzających ten kierunek (ponad 169 proc. r/r).
Najdłuższy wypoczynek Polacy zaplanowali na Maderze (średnio 6 noclegów), w Algarve (średnio ponad 4 noclegi) oraz na Azorach (średnio ponad 3 noclegi). Wynika to m.in. stąd, że podróż na archipelagi trwa ok. 5-8 godzin, więc turyści wybierający się do tych miejsc planują zazwyczaj dłuższy pobyt, by odpocząć i zobaczyć jak najwięcej[4].
Wybór regionów oraz długość pobytu Polaków w Portugalii w dużej mierze zależy od istniejących połączeń lotniczych i ich częstotliwości. Nowością w tym roku są bezpośrednie loty do Porto oferowane aż przez 2 przewoźników.
Bezpośrednie loty do Portugalii oferują linie lotnicze TAP (na trasie Warszawa – Lizbona – 4 połączenia tygodniowo, a w okresie letnim – codziennie), Wizz Air (po dwa loty w tygodniu na trasach: Warszawa – Lizbona, a od 15 maja br. – również Warszawa – Porto) oraz Ryanair (po dwa loty w tygodniu na trasie Warszawa Modlin – Lizbona, a od 2 listopada br. – także Warszawa Modlin – Porto). Do Portugalii latają również czartery zamawiane przez biura podróży.
Można zatem przyjąć, że liczba Polaków odwiedzających Portugalię i odkrywających mniej znane regiony tego kraju, nadal będzie rosła.
Łącznie, w 2015 r. portugalska branża turystyczna zarobiła ponad 11,362 mld euro (wzrost o 9,3 proc. r/r)[5]. Na wakacjach najwięcej pieniędzy wydali Brytyjczycy i Francuzi (odpowiednio 17,6 i 17,5 proc.), Hiszpanie (17,5 proc.) i Niemcy (11 proc.).
19.04.2016 NRM
< Poprzednia | Następna > |
---|
Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione
Kat. Tłumacze
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl
Kat. Transport - busy
więcej na ogłoszenia.niedziela.nl