Motoryzacja: „Od 2030 r. w Amsterdamie tylko samochody elektryczne”

Archiwum '19

- Zanieczyszczone powietrze to cichy morderca. Chcemy czystego powietrza dla wszystkich amsterdamczyków – powiedziała Sharon Dijksma z zarządu miasta.

Władze stolicy chcą, by za 11 lat po amsterdamskich drogach nie jeździły już samochody na benzynę i olej napędowy (tzw. diesel), opisuje portal rtlnieuws.nl.

Cel ten osiągany ma być stopniowo. Już w przyszłym roku do centrum miasta (tereny wewnątrz obwodnicy A10) nie będą mogły wjeżdżać samochody z silnikiem diesla wyprodukowane przed 2005 rokiem.

W kolejnych latach zakaz będzie obejmować kolejne pojazdy na olej napędowy i benzynę, a w 2030 roku po drogach stolicy poruszać się będą mogły tylko samochody elektryczne (lub z innego rodzaju „czystym” zasilaniem).

Władze miasta planowane zmiany tłumaczą troską o zdrowie mieszkańców. – Zanieczyszczone powietrze to po paleniu papierosów, niezdrowym jedzeniu i braku ruchu czwarte najpoważniejsze zagrożenie dla zdrowia – powiedziała Dijksma.

Plan władz miasta będzie jeszcze szeroko konsultowany, co potrwa kilka miesięcy, a ostatecznie będzie musiał uzyskać większość w radzie miasta. Jednak już teraz pojawiły się pierwsze krytyczne głosy.

- Dziwaczny plan, w którym Amsterdam całkowicie odcina się od rzeczywistości. Dziesiątki tysięcy amsterdamskich rodzin, które nie mają pieniędzy, zostaną pozostawione samym sobie. Amsterdam powinien być miastem dla każdego, a nie tylko dla bogatych – powiedział Steven van Eck z RAI Vereniging, organizacji sektora motoryzacyjnego, cytowany przez gazetę „AD”.

Także według Toma Huyskensa z BOVAG, innej organizacji branży samochodowej, plan ten „nie jest zbyt realistyczny”. – Nie każdy może sobie pozwolić [na samochód elektryczny]. A więc wokół Amsterdamu powstanie mur i tylko elita będzie miała wstęp do miasta – powiedział Huyskens, cytowany przez portal automotive-online.nl.

09.05.2019 Niedziela.NL

(łk)