Holandia: „Mniej ryby w filetach i kury w bulionie”

Holandia

W trakcie niedawnego kryzysu inflacyjnego wielu producentów żywności zdecydowało się na zmianę składu sprzedawanych produktów. Droższe składniki w wielu przypadkach zastąpiono tańszymi.

Zamiast po raz kolejny podnosić cenę produktu i tym samym ryzykować utratę zniechęconego klienta, wyższe koszty produkcji i składników można „odbić sobie” w inny sposób - uznało wiele koncernów spożywczych. I na przykład zmniejszyło zawartość mięsa w produktach mięsnych, czy ryby w produktach rybnych.

Jak wynika z analizy holenderskiego Związku Konsumentów (Consumentenbond), od 2019 r. zmienił się skład około jednej czwartej produktów spożywczych sprzedawanych w holenderskich supermarketach. Eksperci tej organizacji przyjrzeli się składowi około 600 produktów.

Consumentenbond podał szereg przykładów. W panierowanych smażonych filetach rybnych z sieci Albert Heijn zawartość ryby spadła z 75% do 55%. Albert Heijn tłumaczy to nie oszczędnością, ale tym, że klienci lepiej oceniają smak bardziej chrupiących filetów - czytamy w dzienniku „AD”.

Z kolei w rosole z kury sieci Jumbo zawartość mięsa spadła z 8,6% do 5,8%, a w syropie o smaku owoców leśnych sieci Plus zawartość owoców leśnych zmalała z 19% do zaledwie 6% - wynika z analizy Związku Konsumentów.

Na stronie internetowej Consumentenbond opublikowano listę 24 produktów, których skład w minionych pięciu lat się zmienił. Są wśród nich między innymi (mniej śmietankowe) lody, margaryna z mniejszą ilością oleju słonecznikowego, majonez z mniejszą zawartością żółtka czy gulasz z mniejszą zawartością mięsa.

27.04.2024 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)