Holenderscy badacze: „Nowe leki na Alzheimera dają nadzieję i rozpoczynają nową erę w walce z chorobą”

Zdrowie i Styl Życia

Choroba Alzheimera do niedawna była chorobą, której nie można było wyleczyć. Jednak w wkrótce zostaną ogłoszone wyniki badań nad nowymi lekami na chorobę Alzheimera, co wydaje się zwiastować nową erę w walce z chorobą – mówi neurolog, Niels Prins, dyrektor Centrum Badań nad Mózgiem. Inni naukowcy zgadzają się, że leki dają nadzieję na poprawę stanu pacjentów.

„Będzie możliwe przeciwdziałanie chorobie, czego nigdy wcześniej nie robiono w przypadku choroby Alzheimera” – mówi Prins. „Dwa leki muszą być podawane we wlewie. Są drogie, skutki uboczne mogą być dość poważne, a infuzja jest dość inwazyjna” - przyznaje Prins. Dlatego nazywa to „nową erą”. Spodziewa się, że będzie teraz dostępnych coraz więcej leków, w tym na przykład pigułka na Alzheimera, która ma mniej skutków ubocznych.

Centrum Badań nad Mózgiem bada lek. W tym procesie zarówno lekarz, jak i pacjent nie wiedzą, czy podany lek jest prawdziwym lekiem, czy placebo. Dlatego Prins nie wie, co dokładnie wykaże badanie. Jednak w majowym komunikacie prasowym firmy farmaceutycznej Eli Lilly and Company stwierdzono już, że 47% uczestników, którzy otrzymali lek Donanemab, nie wykazało pogorszenia stanu mózgu po roku. Dla porównania, 29% uczestników, którzy otrzymali placebo, również nie wykazało pogorszenia po roku.

Jednak leki na Alzheimera również spotkały się z ostrą krytyką. W przypadku leku Lecanemab eksperci argumentowali w De Volkskrant, że nie jest jasne, czy pacjent rzeczywiście zauważył różnicę. Prins przyznaje, że pacjenci i ich bliscy nie zauważą aż tak dużej różnicy. „Leki hamują degradację, ale pacjenci nie mogą nagle lepiej pamiętać różnych rzeczy” – wyjaśnia.

23.07.2023 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(kk)