HOLANDIA: Madonna w Amsterdamie: świetny spektakl, gorzej ze śpiewem

Archiwum

Niedawno otwarta w Amsterdamie wielka hala koncertowa Ziggo Dome przeżyła wreszcie najlepszy chrzest bojowy, jaki sobie można wyobrazić: koncert legendarnej Madonny. Królowa popu dała w holenderskiej stolicy dwa koncerty (w sobotę 7 i niedzielę 8 lipca), a reakcje niderlandzkiej prasy były jak zawsze podzielone: od entuzjastycznego zachwytu, po znudzenie i wytykanie błędów.

Madonna ma 53 lata i już od trzech dekad należy do największych gwiazd światowej muzyki. Lata mijają, ale jedno pozostaje w miarę niezmienne: jej koncerty zachwycają jako widowiska, a jej śpiew na żywo spotyka się z falą krytyki. Podobne reakcje wywołały jej ostatnie amsterdamskie występy.

Dziennikarka muzyczna holenderskiej gazety NRC Hester Carvalho była zachwycona: Madonna nadal pozostaje sobą, wciąż jest witalna, to prawdziwa królowa. Akrobatyczne figury wykonywane przez świetnych tancerzy z jej ekipy zachwycają, a nowe interpretacje jej starych utworów są piękne.

- Jest zabawna, szczera, pomysłowa. Zaskakuje nowymi interpretacjami i technicznymi nowinkami. To od niej zależy poziom światowego showbiznesu. Gdzie byśmy byli bez Madonny? – zastanawiała się w tekście w NRC Hester Carvalho.

Mniej entuzjastyczny był Robert van Gijssel z innego ważnego holenderskiego dziennika, Volkskrant. Inaczej niż dziennikarka NRC ocenił on koncert na trzy „gwiazdki”, a nie na pięć, jak to uczyniła Carvalho.
- W świecie Madonny od dawna nie sposób się połapać, a to w jakiej duchowej fazie aktualnie się znajduje właściwie też niewiele zmienia. Madonna chce obecnie jednej rzeczy: sprzedawać bzdury, ale to są jednak piękne bzdury, dzięki czemu może jeszcze utrzymywać się na tym samym poziomie, co jej wielka rywalka, Lady Gaga – napisał van Gijssel. A następnie poznęcał się nad głosem Madonny, która na wszelkie sposoby próbowała tuszować swe wokalne braki, co według recenzenta nawet czasem miało swój urok.

Jeszcze bardziej krytyczny był Hans Nauta w dzienniku Trouw. Według niego koncert Madonny „ani nie zaskakiwał, ani nie wzruszał”.
- Religia, grzech, seks, kara, wybaczenie i miłość, te znane motywy były głównymi tematami występu amerykańskiej gwiazdy pop. Niezbyt zaskakujące, a już tym bardziej niezbyt szokujące – napisał w Trouw Nauta – Zadziwiające, że Madonna wraz z mijaniem lat w istocie się nie zmienia, że nie pojawiają się u niej nowe myśli, inne tony lub innego typu energia.

Nie zgodził się z nim Nico van der Plas, który w dzienniku Telegraaf nazwał amsterdamskie koncerty Madonny „zapadającymi w pamięć”. Królowa popu chce odzyskać swój tron, przekonywał. Nawet jeśli muzycznie rzecz ujmując gwiazdy młodszej generacji, takie jak Lady Gaga i Rihanna, są dziś bardziej oryginalne i to one obecnie narzucają kierunek, w jakim rozwija się muzyka popularna, to jednak na koncertowym polu wciąż daleko im do wielkiej Madonny, argumentował van der Plas. „Ona pozostaje fenomenem”, skonkludował dziennikarz Telegraaf.

Więcej reakcji holenderskiej prasy na koncerty Madonny w Amsterdamie oraz fragmenty VIDEO z występu w holenderskiej stolicy: http://www.nrc.nl/nieuws/2012/07/09/madonna-in-ziggo-dome-een-sensatie-een-overzicht-van-alle-recensies/

ŁK, Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki