Rodzina tragicznie zmarłego Polaka chce dokładniejszego zbadania sprawy

Archiwum '16

fot. Shutterstock

Najbliżsi Tomasza Kosmali, 20-letniego Polaka, który zaginął w noc sylwestrową, a następnie został znaleziony martwy w wodach portu Rijnhaven w Rotterdamie, domagają się od prokuratury, by ta dokładniej przyjrzała się tej sprawie – poinformował w poniedziałek 31 października dziennik „AD”.

Przypomnijmy, 20-letni Tomasz Kosmala zaginął w noc sylwestrową w Rotterdamie. Pod koniec marca ciało młodego Polaka znaleziono w wodach portu Rijnhaven w Rotterdamie. Port ten znajduje się niedaleko mostu Erazma (Erasmusbrug), gdzie widziano Tomasza Kosmalę po raz ostatni. W noc sylwestrową udał się tam z grupą znajomych, by obejrzeć pokaz sztucznych ogni. Od tego czasu ślad po nim zaginął.

W liście wysłanym do rodziców holenderska prokuratura stwierdziła, że przyczyną śmierci 20-latka był prawdopodobnie „wypadek prowadzący do utonięcia”, informowały holenderskie media.

Według rodziny nie można wykluczyć innych scenariuszy i tego, że do śmierci młodego mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie.

Dziennik „AD” przypomina, że świadkowie zeznali, iż widzieli Kosmalę rannego w głowę i prowadzonego przez dwie osoby. Dodatkowo pewien mężczyzna widząc w styczniu w polskim sklepie w Rotterdamie zdjęcie wtedy jeszcze zaginionego 20-latka powiedział, że „go pobił”. Policja zaczęła podsłuchiwać rozmowy telefoniczne tego mężczyzny i okazało się, że wysłał on smsa, w którym była mowa o śmierci Kosmali. Po przeanalizowaniu reszty danych telefonicznych i przesłuchaniu podejrzanego, prokuratura stwierdziła, że nie miał on jednak związku z tą sprawą. 

Także sekcja zwłok nie wykazała, by 20-latek stracił życie w wyniku przemocy, argumentowała prokuratura. Ponieważ ciało zostało znalezione w wodzie, to utonięcie wydaje się prawdopodobną przyczyną zgonu, uważali śledczy. Z drugiej strony to jedynie przypuszczenie, gdyż raport z sekcji zwłok nie poddaje ze stuprocentową pewnością przyczyny śmierci, przypomina „AD”.

W związku z tymi wątpliwościami rodzina domagała się dalszego badania tej sprawy również po tym, jak w lipcu prokuratura w liście do rodziny przedstawiła efekty dotychczasowego śledztwa oraz stwierdziła, że przyczyną śmierci był prawdopodobnie „wypadek prowadzący do utonięcia”.

Aby zmusić prokuraturę do dokładniejszego zbadania tej sprawy prawnik rodziny, Sébas Diekstra, rozpoczął tzw. „procedurę na podst. artykułu 12”, poinformowało w poniedziałek „AD”. W ramach tej procedury sąd może zmusić prokuraturę do dalszego badania danej sprawy i ewentualnego postawienia zarzutów podejrzanemu lub podejrzanym.  



31.10.2016 ŁK Niedziela.NL



Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki