„Co pół godziny pociąg na każdej stacji”

Temat Dnia


Od 14 grudnia 2014 r. na każdym holenderskim dworcu co najmniej raz na pół godziny zatrzymywać się będzie pociąg (oczywiście tylko w ciągu dnia). To jedno z kilku udogodnień, jakie holenderskie koleje NS zamierzają wprowadzić w życie wraz z ogłoszeniem nowego rozkładu jazdy. Jakie jeszcze nowości nas czekają?

Grudzień to dla holenderskich kolei tradycyjnie miesiąc, w którym obowiązywać zacznie nowy rozkład jazdy na nadchodzący rok. W tym roku wejdzie on w życie 14 grudnia. Szczegóły znane są już teraz, ponieważ władze NS przedstawiły je pod koniec października. Co się zmieni?


Pociąg co pół godziny. Wszędzie.

Holandia to mały, ale gęsto zaludniony kraj z dużymi wydatkami na infrastrukturę. Nie dziwi więc, że niderlandzka sieć kolejowa jest bardzo gęsta, a częstotliwość kursowania pociągów wysoka. Już obecnie na zdecydowanej większości stacji kolejowych pociągi zatrzymują się o wiele częściej niż raz na pół godziny. Na kilku odcinkach tak jeszcze jednak nie jest.

To się zmieni, zapowiada NS. Od 14 grudnia obowiązywać ma nowy „standard”. NS określa go mianem „minimumstandaard”. W ramach nowej zasady co najmniej co pół godziny na każdej ze stacji zatrzyma się któryś z pociągów. To dobra wiadomość dla pasażerów podróżujących pomiędzy stacjami na czterech odcinkach, na których dotąd zdarzało się, że na kolejny pociąg czekać trzeba było dłużej niż pół godziny.

Chodzi tu o połączenia na liniach Arnhem-Ede/Wageningen, Breda-Dordrecht, Roosendaal-Dordrecht oraz Heerlen-Sittard. Poza porannymi i wieczornymi godzinami szczytu pociąg stawał tu często jedynie raz na godzinę.

- Uważamy, że nasi pasażerowie powinni mieć pewność tego, że za dnia nie będą czekać na pociąg dłużej niż pół godziny. Dzięki temu pasażerowie będą lepiej wiedzieli, na czym stoją i będą mogli lepiej zaplanować swoją podróż. Dlatego ustanowiliśmy ten nowy standard. Na większości odcinków zatrzymuje się już zresztą o wiele więcej pociągów – powiedział Timo Huges, szef NS, omawiając zarys nowego rozkładu jazdy.


Nocne pociągi w weekend i na Schiphol

Piątkowa czy sobotnia wizyta u znajomych w Amsterdamie czy Utrechcie się przeciągnęła, ale za chwilę odjeżdża ostatni pociąg – z takim problemem zetknęło się wielu mieszkańców Holandii. Ucieszy ich więc kolejna zapowiedź NS: w nowym rozkładzie pociągi w weekendowe noce mają jeździć i po północy.

Dotyczy to przede wszystkim połączeń pomiędzy popularnymi miastami w regionie Randstad (Amsterdam, Haga, Rotterdam, Utrecht oraz okolice), a miastami leżącymi poza Randstad, takimi jak Zwolle, Deventer czy Arnhem.

W piątki i soboty pociągi na tych odcinkach jeździć mają do około godz. 1.00 w nocy. W przypadku niektórych połączeń oznaczać to będzie, że pasażerowie w porównaniu z dzisiejszą sytuacją będą mogli sobie wydłużyć weekendowy wypad o godzinę (połączenia z Utrechtu do Zwolle lub Deventer) czy nawet o dwie godziny (z Nijmegen lub Arnhem do Utrechtu).

Poprawić się ma też nocne połączenie pomiędzy lotniskiem Schiphol a centrum Amsterdamu. Ze względu na prace prowadzone na torach obecnie w niektóre noce pomiędzy lotniskiem i miastem nie kursują żadne pociągi. Pasażerowie skazani są wtedy na połączenie autobusowe. Od 14 grudnia 2014 r. sytuacje takie nie będą już miały miejsca, obiecuje NS.


Więcej pociągów, nowy dworzec

Holenderskie koleje spodziewają się, że pomiędzy stacjami Amersfoort, Apeldoorn i Deventer podróżować będzie coraz więcej osób. Dlatego szefowie NS postanowili, że na tych odcinkach jeździć będzie od połowy grudnia więcej pociągów intercity.

Dodatkowe intercity kursować będą jednak poza godzinami szczytu. W godzinach szczytu nic się nie zmieni i pociągi intercity nadal jeździć będą co kwadrans. Za godziny szczytu NS uznaje czas pomiędzy 6.30 i 9.00 rano (szczyt poranny) oraz pomiędzy 16.00 i 18.30 (szczyt wieczorny).

Poza godzinami szczytu, a zatem pomiędzy 9.00 a 16.00, częstotliwość jazdy pociągów zwiększy się pomiędzy stacjami Amersfoort, Apeldoorn i Deventer z dwóch do trzech na godzinę. Zyskają na tym również osoby, które przesiadają się na tym odcinku. Ich podróż skrócić się ma o 10-30 minut.

Od 14 grudnia na holenderskiej mapie połączeń kolejowych pojawi się nowa stacja: Nijmegen Goffert. Dworzec znajdować się będzie pomiędzy stacjami Nijmegen i Wijchen. Jednocześnie na odcinku Nijmegen-Wijchen zwiększyć się ma częstotliwość połączeń. W godzinach szczytu jeździć będą tu cztery pociągi na godzinę, a nie dwa jak dotychczas.


Z Amsterdamu do Brukseli bez przesiadki

Aż 16 pociągów dziennie wyjeżdżać ma od 14 grudnia 2014 r. z Amsterdamu do Brukseli. To powrót do może nie najszybszego, ale sprawdzonego i stosunkowo taniego połączenia intercity pomiędzy obiema stolicami.

NS planowało zastąpić pociągi intercity na tej trasie szybkimi pociągami Fyra, ale kosztujący dziesiątki milionów euro projekt okazał się kompromitacją. Pociągi Fyra już po kilku dniach zaczęły się psuć i na początku 2013 r. wycofano z użytku. Prawnicza batalia pomiędzy producentami i zamawiającymi kolejami holenderskimi i belgijskimi trwa do dziś.

W efekcie od grudnia 2012 r. sytuacja dla podróżujących z Amsterdamu do Brukseli zamiast się polepszyć, pogorszyła się. Teraz ma się to zmienić i od 14 grudnia 2014 r. stary, sprawdzony, kursujący od 1957 do 2012 roku, „Pociąg Beneluxu” (Beneluxtrein) ma wrócić na tory. Wyruszający z Amsterdamu pociąg zatrzymywać będzie się m.in. na lotnisku Schiphol, w Hadze, Rotterdamie, Antwerpii, lotnisku Zaventem (niedaleko Brukseli), a stacją końcową ma być Brussel Zuid.

NS zapowiedziało w nowym rozkładzie również jeden dodatkowy pociąg do Berlina. Ma to być wczesne, poranne połączenie. Pociąg kursować będzie od poniedziałku do soboty, a wyruszać będzie o godz. 5.00 z Amsterdamu.


Łukasz Koterba, Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki