ZDROWIE /GOSPODARKA: Pijacy, narkomani, hazardziści, seksoholicy? Pracodawcy: żaden problem.

Zdrowie i Styl Życia

Pracodawców nie interesują problemy z uzależnieniami ich pracowników, stwierdził Dick Trubendorffer z organizacji GGZ CrisisCare - Pracodawcy chowają głowę w piasek - powiedział dziennikowi Spits. Według niego co dziesiąty zatrudniony jest od czegoś uzależniony: od alkoholu, seksu, pornografii, narkotyków, internetu czy hazardu.

A uzależnienie przekłada się na jakość pracy - na czym pracodawcom powinno zależeć. Jednak jak pokazują badania, pracodawcy nie traktują tego problemu poważnie. Znawcy tematyki uzależnień biją jednak na alarm. Choćby grupa osób chorobliwie często korzystających z Facebooka czy Twittera rośnie w sposób dramatyczny. Równie szybko przybywa amatorów stron pornograficznych. Wszystko to w trakcie "pracy"...

Niewielu pracodawców zauważa ten problem - To bardzo nierozsądne - tłumaczy Trubendorffer - Szkody związane z uzależnionymi pracownikami w przypadku firmy zatrudniającej sto lub więcej osób liczyć można będzie wkrótce w setkach tysięcy euro. Same szkody wyrządzane przez alkohol to w przypadku firm około trzy miliardy euro rocznie.

Jak to możliwe? Eksperci tłumaczą: osoby uzależnione częściej nie pojawiają się na czas (lub w ogóle) w pracy, częściej powodują wypadki, a poza tym negatywnie wpływają na atmosferę w miejscu pracy. Wszystko to obniża produktywność i kreatywność całych zespołów, a to przekłada się na konkretne straty.

Dlatego firmy i pracodawcy powinni wziąć sprawę w swoje ręce. Według Trubendorffera większość przedsiębiorstw nie wypracowało jeszcze swojej wewnętrznej polityki postępowania z osobami uzależnionymi - Dzwonek alarmowy odzywa się dopiero, kiedy dojdzie do jakiegoś incydentu, na przykład wypadku - ostrzega przedstawiciel GGZ CrisisCare.

ŁK, Niedziela.NL

Komentarze 

 
0 #4 Monika 2011-10-04 07:51
Ponadto zadaje się on z Polakami narkomanami, którzy siedzą tu tak sam jak on , a nawet i dłużej, którzy mają mieszkania socjalne i zrobili z tych mieszkań meliny, którzy siedzą na socjalu. Co niektórzy to tylko piją, ćpają i mieszkają w tzw squatach i mimo iż są tu tyle lat nie mają nic ...
Cytuj
 
 
0 #3 Monika 2011-10-04 07:47
Cytuję Jakub:
marek marek , masz 100 procent racji ja jestem w wiatrakowie 4 lata pogadamy?,

Tu nie chodzi o to ile kto jest, tylko jakim jest się człowiekiem. Znam chłopaka, który tu mieszka już 20 lat, a jest alkoholikiem i zachowuje się gorzej jak co niektóry, który jest tu dopiero kilka lat ... Więc ??? Nie ma reguły ...
Cytuj
 
 
0 #2 Jakub 2011-10-04 01:29
marek marek , masz 100 procent racji ja jestem w wiatrakowie 4 lata pogadamy?,
Cytuj
 
 
0 #1 marek marek 2011-08-20 10:12
śIEDEM LAT W HOLANDI-TO JEST GORZKA PRAWDA Z TEGO POWODU POLACY 'ZDROWI,MAJĄ PROBLEMY Z WYNAJĘĆIEM MIESZKAN
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki