Holandia: Kryzys energetyczny? Holandia ogranicza wydobycie gazu do minimum

Holandia

Fot. Shutterstock, Inc.

Od początku października wydobycie gazu z wielkich złóż w Groningen zostanie ograniczone do minimum - zdecydował wiceminister ds. górnictwa Hans Vijlbrief.

Oznacza to, że w okresie od początku października 2022 r. do końca 2023 r. ze złóż tych wydobytych zostanie jedynie 2,8 mld metrów sześciennych gazu. To minimalna ilość zapewniająca utrzymanie obecnej infrastruktury, opisuje portal nu.nl.

Przez rok złoża w Groningen będą traktowane jak swego rodzaju rezerwa. Gdyby np. ze względu np. na wojnę w Ukrainie i (gazowy) konflikt Rosji z Zachodem doszło do jeszcze większego pogorszenia sytuacji na rynku gazowym, to możliwe byłoby zwiększenie wydobycia w Groningen. Intencją rządu jest jednak całkowite wygaszenie wydobycia jesienią 2023 r.

Decyzja holenderskiego rządu może zaskakiwać. Rządy i mieszkańcy wielu państw Unii Europejskiej obawiają się przecież nadchodzącej zimy. Już teraz ceny gazu i innych źródeł energii są rekordowo wysokie, a kiedy zrobi się chłodniej, zapotrzebowanie na nośniki energii wzrośnie jeszcze bardziej.

Istnieje więc zagrożenie, że za kilka miesięcy może zabraknąć gazu lub węgla, a ceny pójdą w górę jeszcze bardziej. Problemy z zapewnieniem dostaw gazu i węgla to w dużym stopniu skutek rosyjskiej inwazji na Ukrainę i nałożenia sankcji na reżim Putina.

W takiej sytuacji wydawałoby się, że gaz jest na wagę złota, a państwa, które posiadają jego złoża, będą go wydobywać na potęgę. W Holandii jest jednak inaczej. Mimo że na północy kraju gazu wciąż jest dużo, Holandia chce szybkiego wygaszenia wydobycia tego surowca.

Jak to możliwe? To skutek wieloletnich protestów mieszkańców prowincji Groningen i zaniedbań ze strony rządu. Mieszkańcy tej części Holandii już od dekad narzekali na częste trzęsienia ziemi, wywołane wydobyciem tego surowca. W wyniku tych niewielkich wstrząsów dochodzi do uszkodzeń domów i innych budynków.

Rząd obiecywał pomoc i wypłaty odszkodowań, ale w opinii mieszkańców pomoc ta nie była wystarczająca i często trudno było ją uzyskać. Protesty narastały, aż w końcu były tak wielkie, że w 2018 r. rząd ogłosił, że będzie dążył do całkowitego wygaszenia wydobycia gazu „tak szybko jak to możliwe”.

W minionych latach wydobycie rzeczywiście drastycznie zmalało. Jeszcze pięć lat temu ze złóż w Groningen wydobywano około 20 mld metrów sześciennych gazu rocznie, w obecnym roku gazowym („rok gazowy” trwa od października do września) będzie to już tylko 4,5 mld metrów sześciennych, a w przyszłym - jedynie 2,8 mld. Tegoroczne wydobycie miało być jeszcze mniejsze, ale ze względu na sytuację geopolityczną nieco je zwiększono.

W minionych miesiącach pojawiały się głosy, że rząd powinien wycofać się z planu wygaszenia wydobycia. Sytuacja jest bowiem paradoksalna: Holandia musi kupować drogi zagraniczny gaz, mimo że sama wciąż posiada duże złoża tego surowca.

Rząd jednak nie zmienił zdania i nadal chce, by już za rok na północy kraju w ogóle nie wydobywano gazu.

- Uszkodzenia domów spowodowane wydobyciem są ogromne, podobnie jak wpływ wydobycia na życie mieszkańców prowincji Groningen jest ogromny. Chcemy więc zakończyć wydobycie tak szybko, jak to możliwe - powiedział wiceminister Vijlbrief, cytowany przez nu.nl.

30.09.2022 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(łk)


Komentarze 

 
+1 #1 Chickenonachain 2022-09-30 15:43
Może będą importować gaz z Nord Stream 1 i Nord Stream 2 ;)
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki