Dr Grzesiowski: 97 proc. skuteczności szczepionki Pfizera u osób w wieku 12-15 lat i co najmniej 16 lat

Koronawirus

Fot. Shutterstock, Inc.

W badaniu szczepionki Pfizera u osób w wieku 12-15 lat i co najmniej 16 lat po 6 miesiącach od szczepienia skuteczność przeciw ciężkiemu COVID-19 sięgnęła 97 proc. – stwierdza dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej.

Specjalista powołuje się na wyniki badań opublikowanych przez portal medyczny medRxiv pod kierunkiem prof. Stephena J. Thomasa z Weill Cornell Medicine w Nowym Jorku. Przeprowadzono je na grupie u osób w wieku 12-15 lat i co najmniej 16 lat, zaszczepionych dwoma dawkami preparatu Pfizera, w odstępie 21 dni. Ich wyniki porównywano z grupą, która zamiast szczepionki przeciwko COVID-19 otrzymała jedynie placebo (preparat o obojętnym działaniu).

„W kontrolowanym placebo kluczowym badaniu szczepionki Pfizer w grupie 44,1 tys. osób w wieku co najmniej 16 lat i 2,2 tys. w wieku 12-15 lat, po 6 miesiącach od szczepienia skuteczność przeciw ciężkiemu COVID-19 sięgała 97 proc. (...)” – napisał na Twitterze dr n. med. Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. COVID-19. „Szczepienia zmieniają oblicze pandemii” - podkreślił.

Autorzy badania zwracają uwagę, że szczepionka Pfizera (opracowana wspólnie z niemiecką firmą BioNTech) jest nie tylko skuteczna, ale i bezpieczna. Wykazuje dużą efektywność w zapobieganiu ciężkiej postaci choroby COVID-19 , co jest głównym celem szczepień. Właśnie w tym przypadku sięgała ona 97 proc. W RPA, gdzie w okresie badań dominował wariant Beta, efektywność szczepień wyniosła nawet 100 proc.

W związku z tymi badaniami na Twitterze pojawiły się komentarze, że w obserwowanym okresie zmarło 15 osób, które zostały zaszczepione, oraz 14 spośród tych, które otrzymały placebo. „COVID jak widać w tym wieku stanowi mniejsze zagrożenie niż szczepionka” – stwierdza jeden z internautów. Taka interpretacja jest jednak niewłaściwa i wprowadza w błąd.

„To byłoby śmieszne, gdyby nie było szkodliwą dezinformacją” - komentuje dr Paweł Grzesiowski. Specjalista wyjaśnia, że „przypadki śmierci w czasie badań klinicznych zawsze się zdarzają i nie ma w tym żadnej tajemnicy ani nadzwyczajnej okoliczności”.

Wszystkie zgony w czasie badań klinicznych są analizowane i często nie są z nimi bezpośrednio związane. Autorzy badania dokładnie też wyliczają z czego one wynikały w czasie obserwacji, jakie prowadzili. Przykładowo, cztery zgony były wynikiem zatrzymania akcji serca, dwa wywoła arterioskleroza, a pojedyncze przypadki związane były z rakiem płuc z przerzutami, sepsą i chorobą serca. Z kolei w grupie placebo do zgonów doszło na skutek pęknięcia aorty, ostrej niewydolności oddechowej, nowotworu przewodów żółciowych, zatrzymania akcji serc oraz wylewu krwi do mózgu. U żadnej zaszczepionej osoby nie było zgonu z powodu choroby COVID-19, natomiast w grupie placebo odnotowano dwa takie przypadki.

Dr Paweł Grzesiowski przypomina, że ciężkość przebiegu COVID-19 zależy od wieku i chorób towarzyszących. W 2020 r. w przeliczeniu na 100 tys. osób doszło statystycznie do 0,2 zgonów w grupie wiekowej od 1. do 14. roku życia, 1,4 w wieku 15-24 lat, 5,5 – 25-34 lata, 16 – 35-44 lata, 44 – 45-54 lata, 105 – 55-64 lata, 249 – 65-74 lata, 636 – 75-84 lata oraz 1798 zgonów wśród osób powyżej 85 lat.



04.08.2021 Niedziela.NL // źródło: Nauka w Polsce www.naukawpolsce.pap.pl // autor: Zbigniew Wojtasiński // fot. Shutterstock, Inc.

(sa)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki