Polska: Kradzieże aut w 2021 r. Nowe "trendy" wśród złodziei

Polska

Fot. iStock

Policja ujawnia najnowsze dane dotyczące kradzieży samochodów. Coraz popularniejsza jest nowa metoda działania przestępców. Mundurowi radzą, jak się przed tym zabezpieczyć.

Przez pierwsze sześć miesięcy tego roku w Polsce zaginęło 3 729 samochodów. Takie dane podaje policja, a jak zaznacza „Rzeczpospolita”, to o 80 sztuk mniej niż w analogicznym okresie 2020 roku. Najwięcej aut zginęło w Warszawie i okolicach stolicy – 898. W województwie dolnośląskim było 535 kradzieży, w wielkopolskim – 361, a w śląskim – 329. W łódzkim zginęły 273 auta. Najniższe dane dotyczą województwa świętokrzyskiego, gdzie odnotowano 26 kradzieży pojazdów.

Nowe trendy

Policja chwali się wysoką wykrywalnością takich przestępstw, która z 37,6 proc. (w 2020 r.) wzrosła do obecnego poziomu 41,6 procent. „Po raz pierwszy dwa lata temu kradzieże samochodów spadły poniżej 10 tys. rocznie. Tego typu przestępczość została znacznie ograniczona, ale nie zniknęła.” – mówi dziennikowi inspektor Mariusz Ciarka, rzecznik KG Policji i tłumaczy, że na przestępczym rynku widać nowe trendy. Kradzione są drogie auta, aby następnie rozebrać je na części i te sprzedać. Na celowniku złodziei są samochody warte od 100 tys. złotych w górę, a jak mówią policjanci - są też przypadki kradzieży pojazdów wartych 300 - 400 tys. złotych.

Z danych wynika także, że istnieją na przestępczym rynku pewne trendy regionalne. O ile w skali całego kraju łupem padają generalnie marki niemieckie, to jednak w Warszawie częściej znikają z ulic japońskie auta. „W Poznaniu oprócz niemieckich giną głównie samochody marek francuskich. Najczęściej po kradzieży są cięte, a podzespoły wymontowywane i sprzedawane w internecie.” - mówi dziennikarzom Andrzej Borowiak, rzecznik wielkopolskiej policji.

Na walizkę

Policjanci opowiadają także, że złodzieje nie działają już starymi metodami. Nie używają śrubokrętów, nie wybijają szyb w autach. Teraz sięgają po nowoczesne technologie. Coraz częściej z ulic giną auta „bezkluczykowe”, które otwiera się pilotem, a silnik odpala przyciskiem. Przestępcy inwestują nawet 100 tys. zł w tzw. „walizkę”, czyli elektroniczne urządzenie namierzające i kopiujące sygnał z pilota. Tak właśnie otwierają i uruchamiają samochód. Wystarczy nawet na krótko zaparkować pojazd przed restauracją, żeby zaginął.

Dlatego policja radzi, jak się chronić przed takimi metodami. „Nie kłaść kluczyków blisko drzwi i okien, tylko włożyć do specjalnego etui czy nawet zawinąć w folię aluminiową.” - czytamy.

Można przypomnieć, że w całym 2020 roku w Polsce zaginęło 6 910 aut. Najpopularniejsze modele to:

• Audi A4 – 214 sztuk,
• BMW 5 – 175,
• Audi A6 – 159,
• Toyota Auris – 148,
• Toyota Yaris – 142.

02.08.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. iStock

(sl)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Polska

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki