Awantura o rekrutację na studia. Obcokrajowcy lepsi od Polaków?

Świat

Fot. Shutterstock, Inc.

Czołowe miejsca podczas procesu przyjmowania na studia należą do Ukraińców i Białorusinów. To wywołało burzę, którą tłumaczy rektor uczelni.

Chodzi o Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i kierunek stosunki międzynarodowe. Na ogłoszonej liście kandydatów 80 procent miejsc z pierwszej 50-tki (cała lista liczy 200 pozycji) zajmują obcokrajowcy – głównie z Ukrainy i Białorusi. Na innych kierunkach: zarządzanie, informatyka czy psychologia też jest dużo osób zza wschodniej granicy. To wywołało burzę, a Młodzież Wszechpolska na ogrodzeniu uczelni wywiesiła baner z hasłem „UAM dla Polaków”.

Trzeba wyjaśnić, że to na razie lista osób chcących studiować dany kierunek, a do piątku muszą się one w tej kwestii określić. Mimo to władze uniwersytetu przesłały do Ministerstwa Edukacji i Nauki wyjaśnienia. Rektor uczelni, prof. Bogumiła Kaniewska wydała także oświadczenie.

„Chciałabym poinformować całą społeczność akademicką, że proces rekrutacji na UAM przebiega zgodnie z prawem, a zasady przyjęć cudzoziemców są transparentne i zostały ogłoszone na stronach UAM przed rozpoczęciem rekrutacji.” - zapewnia pani profesor i wyjaśnia, że uczelnia, którą kieruje nie wprowadziła wyjątkowych procedur mających premiować kandydatów z zagranicy. Wszystkich chętnych obowiązują te same zasady przeliczania wyników zdobytych na egzaminie maturalnym. Zaznaczmy, że Polska honoruje ukraińskie egzaminy dojrzałości od 2006 roku. Rektor dodaje, że obcokrajowców i Polaków dotyczą takie same zasady, jeśli chodzi o studia płatne.

Profesor Kaniewska przyznaje jednocześnie, że w tym roku liczba kandydatów zagranicznych jest większa, a jest to wynikiem „wieloletnich starań o umiędzynarodowienie uniwersytetu”. Wskazuje przy tym program ERASMUS+, kolejne umowy bilateralne z innymi uczelniami oraz status uczelni badawczej i uniwersytetu europejskiego. „Wszystkie te działania zakładają wzrost mobilności oraz liczby studiujących i pracujących na UAM cudzoziemców." - informuje pani profesor i komentuje: „Pojawienie się hasła ‘UAM dla Polaków’, jakie zawisło na banerze przy Collegium Minus oraz niektóre reakcje publikowane w mediach zbliżają się niebezpiecznie do myślenia, które przed laty doprowadziło do powstania getta ławkowego czy zasady numerus clausus”.

24.07.2021 Niedziela.NL // źródło: News4Media // fot. Shutterstock, Inc.

(sl)


Komentarze 

 
+3 #4 Endriu 2021-07-28 08:26
Cytuję Cycu:
A czemu mierny sl nie wspomniał o 3x większej subwencji na student nie Polaka wypłacanego z budżetu państwa oraz niższym poziomie wschodnich matur? Nie zgadza się to z linią propagandową?

O nie zapominaj o tym, że za wschodnią granicą mając pieniądze (a "gołodupcy" nie przyjadą studiować do Polski) to sam uczeń (czy jego rodzice) WYSOKOŚCIĄ ŁAPÓWKI decyduje Z JAKIM WYNIKIEM ukończy maturę.
Mogą być najgorszymi tumanami, czy nieukami, ale jak posmarują - matura na 100%.
Sami sie tym chwalą.
Cytuj
 
 
-6 #3 Adamo 2021-07-27 20:33
Od tych zlodziei z polszy kazdy narod i kazdy ogolnie jest lepszy. 100% tych glupkow z polszy nie zdalaby egz. wstepnych. A za granica nie ma przymykania oczka, jak to sie dzieje na kazdej polskiej uczelni
Cytuj
 
 
+6 #2 Cycu 2021-07-24 16:00
A czemu mierny sl nie wspomniał o 3x większej subwencji na student nie Polaka wypłacanego z budżetu państwa oraz niższym poziomie wschodnich matur? Nie zgadza się to z linią propagandową?
Cytuj
 
 
+6 #1 X X X 2021-07-24 15:54
Ale jaja.
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki