Ciepłe myśli na holenderską niedzielę: Łoża olbrzymów – to trzeba zobaczyć! (cz.197)

Ciepłe myśli

Fot. Shutterstock, Inc.

Ciepłe myśli na holenderską niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Agnieszka Steur

Łoża olbrzymów – to trzeba zobaczyć!

Już dwa tygodnie temu chciałam o tym napisać, ale wciąż pojawiał się inny temat, o którym właśnie w tej chwili chciałam opowiedzieć. Już nie będę odkładać. W końcu są wakacje a to czas na wyprawy i odkrywanie. Dziś pragnę zaprosić Czytelników portalu Niedziela.nl na wycieczkę. Zobaczymy Łoża Olbrzymów, czyli hunebedden. Poszukując tłumaczenia tej nazwy na język polski znalazłam słowo dolmen. Co to takiego? Dolmen to prehistoryczna budowla megalityczna o charakterze grobowca. Przy czym według niderlandzkiego słownika dolmen to megalityczne grobowce np. we Francji, natomiast te występujące w Holandii, Danii i Niemczech, zwane są właśnie hunebedden. W języku polskim nie ma takiego rozróżnienia. Ja jednak pragnę pisać o tych w Holandii, dlatego pozwolę sobie używać głównie niderlandzkiego nazewnictwa. Chciałabym jednak zaznaczyć, że dolmeny można oglądać nie tylko we Francji, Danii i Holandii. Znajdują się one w wielu europejskich krajach.

Jak wyglądają hunebedden? Konstrukcja składa się z pionowych dużych kamieni, które można nazwać kolumnami lub kamieniami podporowymi. Na nich spoczywają płaskie zwieńczenia, olbrzymie głazy. Przestrzenie między kamieniami wypełniają mniejsze kamienie. Wejście do budowli często znajduje się pośrodku dłuższego boku. W niektórych miejscach hunebedden były również przysypywane ziemią.

Wtedy takie wzgórze w wielu przypadkach wtapiało się w otoczenie. Nierzadko stawiono wtedy wokół kamienne okręgi.
Hunebedden w Holandii zostały zbudowane między 3350 a 3050 przed naszą erą. Szacuje się, że w północnej Holandii było od 80 do 100 takich budowli, większość z nich w prowincji Drenthe. Holenderskie hunebedden zostały naniesione na mapę przez Alberta van Giffena, również on nadał im numerację, która jest używana do dziś. Spośród 54 kamiennych budowli, które wciąż są widoczne w Holandii, 52 znajdują się w prowincji Drenthe. Pozostałe dwie znajdują się w prowincji Groningen. Gdzie dokładnie się znajdują, można sprawdzić na tej mapie: TUTAJ.

Wejście do hunebedden w Holandii znajduje się zwykle po wschodniej lub południowej stronie kamiennej komnaty. W Holandii jest 13 hunebedden, w których wciąż znajduje się jeden lub więcej kamiennych wieńców oraz kilka budowli z kamieniami kopułowymi (często używanymi jako kamienie zwieńczenia).

Miejsca te są istnym rajem dla archeologów. Dziś już wiadomo, że budowle te były grobowcami. Razem z ciałami zmarłych grzebano wiele przedmiotów codziennego użytku. Dzięki temu współcześnie można dowiedzieć się bardzo wiele na temat tego, jak żyli ludzie 5 tysięcy lat temu. Co dla mnie jest najbardziej fascynujące, to to, że już wtedy ludzie wierzyli, że człowiek po śmierci zmienia byt, że gdzieś tam coś istnieje. Dlatego właśnie z umarłymi chowano te wszystkie przedmioty, które mogły się „po drugiej stronie” jeszcze przydać.

Dlaczego warto zobaczyć choć jedno z tych miejsc? Odpowiedzi na to pytanie nasuwa mi się kilka, jednak to, co zachwyca mnie najbardziej to czas. Tak czas. Grobowce, o których piszę stworzył człowiek, ale nie współczesny. On żył w czasach prehistorycznych. Te kamienie zostały tam ułożone tysiące lat temu. Dotknąć coś, co zostało stworzone tak dawno, jest prawdziwie magiczne.

Na koniec chcę jeszcze chwilę poświęcić samej nazwie. Wcześniej pisząc o tych miejscach użyłam słowa łoża olbrzymów. Z tego właśnie powodu chciałam również pisząc, używać niderlandzkiego nazewnictwa. Słowo hunebed z dolnoniemieckiego oznacza właśnie łoże olbrzyma. Wcześniej wierzono, że budowle stworzone zostały właśnie przez olbrzymy i że to były ich łoża.

Od wieków dolmeny i hunebedden otoczone były tajemnicą. Szczególnie w czasach, gdy ludzie nie potrafili wyjaśnić pochodzenia tych budowli ani do czego mogły służyć. Właśnie wtedy powstały opowieści o łożach olbrzymów. Również ówcześnie zaczęto opowiadać o magii, wróżkach, krasnalach i znanych chyba wszystkim druidach.

To kolejny z powodów, by zobaczyć choć jedno z tych miejsc, ponieważ będąc tam, mimo że wiem, jak powstały te budowle i jakie było ich przeznaczenie, magiczne wyobrażenia pojawiają się same. Człowiek bezwiednie spodziewa się, że nagle gdzieś powyżej głazów uniesie się jakiś świecący obłoczek, albo z zakamarków wyłoni się zakapturzona postać.

Lista wszystkich hunebedden w Holandii: TUTAJ.


Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie.

Agnieszka




18.07.2021 Niedziela.NL // fot. Shutterstock, Inc.

(as)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki