Premier Holandii precyzuje: nie chcemy, by ludzie się zarażali

Koronawirus

- Naszym celem jest to, by oddziały intensywnej terapii nie były przeciążone oraz by chronić seniorów i najsłabszych – powiedział w debacie parlamentarnej na temat walki z epidemią koronawirusa Mark Rutte, szef holenderskiego rządu.

Premier Holandii odniósł się do spekulacji, jakie wywołały jego słowa sprzed kilku dni. W orędziu telewizyjnym Rutte powiedział m.in., że „w nadchodzącym czasie duża część holenderskiego społeczeństwa zarazi się tym wirusem”. Mówił też o budowaniu tzw. „odporności grupowej” oraz o „kontrolowanym przebiegu epidemii”.

– Kto raz zaraził się tym wirusem, później już przeważnie jest na niego odporny. Podobnie jak to kiedyś było z odrą. Im większa grupa osób uodpornionych, tym mniejsza szansa, że wirusem zarażą się seniorzy czy osoby schorowane. Odporność grupowa jest swego rodzaju murem ochronnym – przekonywał w orędziu szef niderlandzkiego rządu.

Więcej na temat tego przemówienia: Premier Holandii o koronawirusie: Zarazi się duża część społeczeństwa.

Część komentatorów i obywateli wyciągnęła z tych słów wniosek, że premier chce, by ludzie się zarażali, tworząc tym samym odporność grupową, opisuje portal nu.nl. Z obliczeń niektórych ekspertów, zakładających, że zaraziłoby się co najmniej 50%-60% populacji, wynikało, że oznaczać by to mogło śmierć nawet 40 tys. do 80 tys. mieszkańców Holandii.

W trakcie środowej debaty w holenderskim sejmie Tweede Kamer premier sprecyzował, że powstanie odporności grupowej nie jest celem rządowej strategii, ale może być jedynie skutkiem tej strategii.

Głównym celem rządu jest jednak to, by chronić przed zarażeniem osoby najbardziej zagrożone komplikacjami (czyli seniorów i ludzi o słabym zdrowiu) oraz to, by zakażonych nie przybywało tak szybko, że doszłoby do przeciążenia systemu opieki zdrowotnej. – Naszym celem nie jest to, by ludzie się zarażali – podkreślał Rutte.

20.03.2020 Niedziela.NL

(łk)