22 maja Międzynarodowym Dniem Pac-Mana

Święta

fot. MaxterDesign / Shutterstock.com

Coraz więcej oldschoolowych gier wraca do łask i kochają je nie tylko starsi gracze. Jedną z nich z pewnością jest obchodząca dziś swój dzień gra Pac-Man. Z tej okazji przybliżamy kilka faktów (a czasami i legend) z historii gry, o których być może nie wszyscy wiedzą.

Gra w przyszłym roku skończy 40 lat i nadal jest bardzo popularna, co z pewnością zaskoczyło twórców, którzy zakładali, że będzie ona krótkotrwałym przebojem. Odbiorcami Pac-Mana w zamyśle były kobiety oraz młodsi gracze. Z czasem jednak gra okazała się hitem i co ciekawe pokochali ją głównie mężczyźni.

Pac-Man zyskał tak wielką popularność, prawdopodobnie dlatego, że różnił się od wszystkich innych gier pojawiających się na rynku w tamtych czasach. Na początku lat 80. podstawą fabuły gier była przemoc, zazwyczaj były to strzelawki. Krótko mówiąc - ktoś kogoś miał pozbawić życia. W nowej grze wypuszczonej na rynek przez firmę Namco „chodziło” o coś całkiem innego.

Gracz Pac-Mana kieruje żółta kulką i jego zadaniem jest przedostanie się przez labirynt, w którym znajdują się białe kuleczki – należy je wszystkie zjeść. Gdy mu się to uda, przechodzi na kolejny poziom. Na drodze gracza stają również przeszkody, są nimi cztery duszki, które poruszają się po całej planszy. Trafienie na jednego z nich pozbawia życia. Na planszach znajdują się cztery większe kulki, które dają graczowi super (ale tymczasową) moc. W tym krótkim czasie duszki nie zagrażają grającemu a nawet można je wtedy zjeść. Gracz otrzymuje za nie punkty. Na planszy punkty można zdobyć również zjadając owoce.

Co ciekawe, każdy z duszków ma imię: niebieski nazywa się Inky, różowy to Pinky, czerwony – Blinky i pomarańczowy – Clyde.

Nie są to potwierdzone informacje, ale w Internecie krążą legendy dotyczące Pac-Mana, które głoszą, że wizerunek głównego bohatera gry został zainspirowany pizzą. Ponoć sam twórca gry twierdzi, że to nie prawda, ale legenda żyje już swoim życiem. A kim jest twórca tej gry? To japoński projektant gier komputerowych, wieloletni pracownik spółki Namco - Tōru Iwatani. Gdy powstawał Pac-Man Tōru miał zaledwie 22 lata.  Gdy tworzył tę grę, była ona przeznaczona na automaty do gier. W ciągu półtora roku od pojawienia się jej na rynku, sprzedano ponad 350 tysięcy automatów do Pac-Mana. Zyskując wciąż na popularności powstawały nowe wersje i żółtą kulkę można było zobaczyć na ekranach komputerów Atari, Commodore i innych tego typu starych sprzętów. Współcześnie w grę można grać na każdym sprzęcie komputerowym, nawet na telefonach komórkowych.

Nazwa gry pochodzi z języka japońskiego a przetłumaczyć ją można „jeść kłapiąc ustami” – to właśnie robi główny bohater. W grze wszystkie plansze wyglądają tak samo. A poziomy od 21. są identyczne, różnią się tylko poziomem trudności. Wyjątkiem jest poziom 256 i różnica ta wcale nie była w zamiarze twórców. Na tym poziomie wkradł się błąd, dziś powiedzielibyśmy glitch. Przez błąd w podprogramie odpowiadającym za wyświetlanie owoców na połowie ekranu pojawiają się dziwne symbole.

W grze maksymalnie można zdobyć 3 333 360 punktów. Udało się to w 1999 roku przez Billyemu Mitchellowi. Zdobycie wszystkich punktów traktowane jest jako rekord, którego nie można już niestety pobić. Jako ciekawostkę podajemy, że aby to osiągnąć Billy potrzebował 6 godzin.

Gra, której dzień dziś obchodzimy, była również inspiracją dla muzyków i twórców filmowych. Powstały o niej dwie piosenki „Pac Man Forever” oraz „Mope” a także dwa seriale animowane oraz jeden film fabularny.


22.05.2019 Niedziela.NL // Fot. MaxterDesign / Shutterstock.com

(as)

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki