Biznes: Pracodawcy coraz częściej kontrolują zwolnienia lekarskie. W I kwartale cofnięto lub pomniejszono świadczenia warte 53 mln zł

Biznes

Nieuzasadnione zwolnienia to dodatkowe koszty dla pracodawców, dlatego firmy coraz częściej korzystają z możliwości kontroli zwolnień lekarskich przez ZUS. Pomaga ona ustalić, czy pracownik nie wykonuje w tym czasie pracy zarobkowej lub nie przedłuża sobie w ten sposób urlopu. Kontroli może podlegać każde zwolnienie, niezależnie od wskazań lekarza. W I kwartale tego roku kwota cofniętych lub pomniejszonych przez ZUS świadczeń sięgnęła 53 mln zł.

– Przeprowadzanie kontroli prawidłowości wykorzystania zwolnień lekarskich jest ustawowym prawem i obowiązkiem Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. To Zakład jest dysponentem środków zgromadzonych w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, w tym funduszu chorobowego i wypadkowego. Z tych funduszy wypłacane są takie świadczenia, jak zasiłek chorobowy w przypadku krótkotrwałej niezdolności do pracy czy w przypadku dłuższej – świadczenie rehabilitacyjne – mówi agencji Newseria Biznes Elżbieta Fijor z Departamentu Zasiłków w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.

Świadczenia stanowią rekompensatę utraconego wynagrodzenia dla osoby, która z powodu choroby nie jest w stanie wykonywać swoich obowiązków. Dlatego istotna jest kontrola tego, czy okres zwolnienia wykorzystywany jest zgodnie z przeznaczeniem. Może być wykonywana w miejscu świadczenia pracy, wykonywania działalności, ale również w domu czy miejscu pobytu. Ekspertka podkreśla, że kontroli może podlegać każde zwolnienie, niezależnie od wskazania lekarza, bez względu na to, czy chory musi leżeć, czy chory może chodzić.

– To drugie wskazanie stwarza w praktyce dużo wątpliwości – wyjaśnia Fijor. – Pracownicy często nie do końca właściwie interpretują zapis, że ubezpieczony w trakcie orzeczonej niezdolności do pracy może chodzić. Oznacza to, że może samodzielnie udać się do przychodni, na rehabilitację czy na zakupy, jeżeli nie ma innego domownika, który mógłby za niego to zrobić. Najważniejsze jest to, że pomimo tego wskazania, nie wolno mu wykonywać pracy.

Każde zwolnienie powinno przyspieszyć powrót do zdrowia. Pracownik, który w czasie niezdolności do pracy orzeczonej zaświadczeniem lekarskim wystawionym na druku ZUS ZLA wykonuje pracę zarobkową lub wykorzystuje to zwolnienie niezgodnie z jego celem, musi liczyć się z tym, że straci prawo do zasiłku chorobowego. Tylko w I kwartale tego roku łączna kwota cofniętych bądź pomniejszonych świadczeń sięgnęła 53 mln zł. W całym ubiegłym roku było to 177 mln.

Zwolnienia lekarskie to również problem dla pracodawców, niekoniecznie nawet związany z wypłatą wynagrodzenia we wczesnej fazie choroby.

– Największy problem mają małe firmy, ponieważ zorganizowanie pracy w takim przedsiębiorstwie jest niezwykle trudne. Kiedy pracownik idzie na zwolnienie lekarskie, istnieje spore ryzyko, że był on niezastąpiony i teraz poradzenie sobie z jego nieobecności może być trudne. W większych firmach jest to dużo łatwiejsze – ocenia Łukasz Kozłowski, ekspert Pracodawców RP.

Wynagrodzenia z tytułu niezdolności do pracy z powodu choroby wypłacane są przez pracodawcę z jego środków za okres 33 dni, a w przypadku pracowników po 50 roku życia za okres 14 dni niezdolności do pracy w roku kalendarzowym. Dopiero po tym okresie obowiązek płacenia spada na ZUS.

Jeśli pracodawca podejrzewa, że pracownik symuluje lub wykorzystuje okres zwolnienia do wykonywania innej pracy zarobkowej, to może przeprowadzić kontrolę prawidłowości także za ten okres, za który pracownikowi przysługuje wynagrodzenie wypłacane ze środków pracodawcy. Płatnicy, którzy zatrudniają powyżej 20 osób, przeprowadzają kontrole we własnym zakresie. Mniejsze firmy mogą zgłaszać się do ZUS-u.

– Kontrola to dobry instrument, z którego korzysta się wtedy, kiedy faktycznie zachodzą okoliczności budzące zastrzeżenia. Pozwala to wyeliminować nie tyle bardzo długie urlopy lekarskie, kiedy kontrola ze strony ZUS-u jest praktycznie nieuchronna, ile krótkie zwolnienia lekarskie będące na przykład formą przedłużenia urlopu wypoczynkowego – tłumaczy Kozłowski.


Mówi: Elżbieta Fijor, Departament Zasiłków ZUS, Łukasz Kozłowski, Pracodawcy RP


24-08-2015 Newseria / Biznes

Komentarze 

 
+1 #6 loki 2015-08-25 07:00
Cytuję Ignaś:
No niech by tak któryś z moich malarzy zachorował, od razu bym wysłał jakigoś innego polskiego lekarza żeby go przebadał.

Pracownik jak nazwa wskazuje ma pracować a nie chorować.

Chyba tylko te pracownicy co nie mają dosyć pracy to sie rozchorowywujom (z braku pracy!!!).

A może jest jakiś urzędowy holenderski lekarz do badania chorujących (lub nie chorujących) pracowników ? Podajcie dane kontaktowe może się przydać.


Zainwestuj w slownik ortograficzny imbecylu!,widac ze do szkoly pod gore bylo!
Cytuj
 
 
+2 #5 Ryszard 2015-08-24 23:03
Cytuję Ignaś:
No niech by tak któryś z moich malarzy zachorował, od razu bym wysłał jakigoś innego polskiego lekarza żeby go przebadał.

Pracownik jak nazwa wskazuje ma pracować a nie chorować.

Chyba tylko te pracownicy co nie mają dosyć pracy to sie rozchorowywujom (z braku pracy!!!).

A może jest jakiś urzędowy holenderski lekarz do badania chorujących (lub nie chorujących) pracowników ? Podajcie dane kontaktowe może się przydać.

Musisz w tej Holandii robić wszystko zgodnie z prawem. Musisz mieć wszystkich swoich ludzi legalnie zarejestrowanych, musisz płacić wszystkie podatki, wszystkie faktury. Po prostu musisz mieć wszystko ok. Ale i tak gdybym był twoim pracownikiem tobym cie zniszczył tak dla jaj profilaktycznie gdyż nikt nie robi wszystkiego legalnie. A belasting tylko czeka na takich jak ty. Oj. popłynął byś z pieniążków popłynął........
Cytuj
 
 
-2 #4 Ignaś 2015-08-24 21:36
No niech by tak któryś z moich malarzy zachorował, od razu bym wysłał jakigoś innego polskiego lekarza żeby go przebadał.

Pracownik jak nazwa wskazuje ma pracować a nie chorować.

Chyba tylko te pracownicy co nie mają dosyć pracy to sie rozchorowywujom (z braku pracy!!!).

A może jest jakiś urzędowy holenderski lekarz do badania chorujących (lub nie chorujących) pracowników ? Podajcie dane kontaktowe może się przydać.
Cytuj
 
 
-1 #3 Oe 2015-08-24 16:40
Ryszard ale on nie kwestjonuje on kontroluje ciebie i decyzje lekarza wydajacego zwolnienie dla ciebie . Powola ciebie na kontrole do innego lekarza ewentualnie wysla do ciebie lekarza jak jestes "obloznie "chory i np kaza ci zrobic badania . Brak wspolpracy z twojej strony skotkuje takze wstrzymaniem chorobowego .
Cytuj
 
 
-3 #2 Janek 2015-08-24 13:02
Pełna kontrola obywatela,nie masz prawa zachorować bo zaraz chcesz oszukać państwo.Ale jak te q-wy nie wypłacają odszkodowań,czy innych spraw bo ciągle coś wymyślają to jest ok? Niby nowe państwo ale stary ustrój,ty kowalski masz pracować i budować ten kraj w siłę. I najlepiej jak byś umarł tydzień przed przejściem na emeryturę.Dobrze że wyjechałem z tego chorego kraju który jest przeciwko obywatelowi.
Cytuj
 
 
0 #1 Ryszard 2015-08-24 09:34
Jak pracodawca może kwestionować decyzję lekarza? Jak nie chcę mi się iść do pracy idę do lekarza biorę sobie tydzień zwolnienia np. na dolegliwości żołądkowe. Nic nie robię i mam za to płacone a pracodawca może mi naskoczyć . Jak coś będzie sapał to zgłoszę do urzędu skarbowego jak kombinuje na podatkach i wtedy popłynie że hej !!!!!!!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki