Dlaczego patrzymy, ale nie widzimy

Zdrowie i Styl Życia

Fot. Shutterstock

Nasz wzrok często płata nam figle. Czasem ulegamy halucynacjom. Innym razem, choć mamy coś przed oczami, to wcale tego nie widzimy lub dostrzegamy dopiero po długim czasie. Jak wyjaśnić ten fenomen i kiedy nieświadome wrażenie wzrokowe staje się świadomym - próbuje wyjaśnić doktorantka z Laboratorium Badań Świadomości UJ, Anna Anzulewicz.

Komu z nas nie zdarzyło się, że szukając swoich kluczy czy okularów nie mógł ich dostrzec, choć te były na wyciągnięcie ręki? Kiedy wreszcie zagubiony przedmiot znajduje się, pukamy się zwykle w czoło albo narzekamy na złośliwość rzeczy. Irytacja nie zmienia jednak bezradności wobec zjawiska, które można streścić najkrócej tak: patrzymy, ale nie widzimy. A przecież w innych okolicznościach te same przedmioty wpadają nam od razu w oko. Kaprysy naszego wzroku próbują wyjaśnić naukowcy różnych dziedzin, w tym psycholodzy. Projekt badawczy związany ze świadomym doświadczeniem wzrokowym kończy właśnie Anna Anzulewicz, doktorantka z UJ.

UMYSŁ FILTRUJE TO, CO WIDZIMY

"Nasz wzrok to nie aparat fotograficzny ani kamera. Często dostrzegamy tylko to, co chcemy zobaczyć i odwrotnie - nie widzimy tego, czego nie chcemy ujrzeć " - podkreśla w rozmowie z PAP krakowska psycholog. Dlaczego tak się dzieje? „Nasz system wzrokowy jest nastawiony na wyszukiwanie (albo ignorowanie) pewnych informacji w otoczeniu, wskutek czego tego rodzaju informacje wyszukujemy łatwiej niż inne. Dotyczy to przede wszystkim bodźców zagrażających” - wyjaśnia Anzulewicz. „Bardziej obrazowo można powiedzieć, że mamy w umyśle filtry, które sprawiają, że niektóre rzeczy widzimy łatwiej, inne dostrzegamy z trudem, albo nie widzimy ich wcale”.

Jak mówi doktorantka, działanie tych filtrów w mózgu jest zależne od naszych doświadczeń, nastawienia, a także kontekstu. Czy nie zdarzyło się wam np., że kiedy bardzo nie chcieliście spotkać szefa, to „widzieliście” go, w co drugim przechodniu? O tym, że kontekst jest istotny dla widzenia barw przekonuje niedawny, gorący spór w internecie o kolor pewnej sukienki szkockiej piosenkarki - biało-złota czy niebiesko-czarna. W tym wypadku nieporozumienie brało się z tego, że niektórzy wyobrażali sobie, że zdjęcie powstało w dość ciemnym pomieszczeniu, a inni, że sukienkę sfotografowano w świetle słonecznym; i zgodnie ze swoimi nastawieniami inaczej odczytywali kolor stroju.

Kolejna ilustracja tego, jak ważny jest kontekst: podobny graficznie znak pisany ręcznie możemy zobaczyć, jako "13" lub też, jako "B", zależnie od tego czy interpretujemy go, jako część sekwencji liczb albo też liter. Z drugiej strony, zdarzają się nam także halucynacje wynikające z powodów zaburzeń wzroku, np. z naszego przemęczenia, braku snu czy zażywania substancji psychoaktywnych.

OLŚNIENIE CZY POWOLNY PROCES?

W ramach swojego doktoratu młoda badaczka analizuje czynniki, które sprawiają, że w niektórych sytuacjach stajemy się świadomi jakiegoś elementu rzeczywistości nagle, w innych natomiast świadomość wyłania się powoli.

"Czasem nagle dostrzegamy przed nami naszego znajomego, choć stał tam od dawna. W innych przypadkach ta świadomość nadchodzi stopniowo - widzimy najpierw zarys czy kontur tej osoby, a potem dopiero zdajemy sobie sprawę, kim jest" - zauważyła Anzulewicz.

Istnieją różne - wsparte eksperymentalnie - teorie próbujące wyjaśnić to zjawisko. "Moją hipotezą jest to, że szybciej uświadamiamy sobie wrażenia wzrokowe, jeśli głębiej przetwarzamy informacje. Inaczej mówiąc, kiedy rozumiemy to, co mamy przed oczami, to na ogół prędzej nasze wrażenia stają się świadome. Podobnie rzecz się ma z uwagą - jeśli skupiamy ją mocniej, wówczas proces uświadomienia przebiega bardziej skokowo" – uważa badaczka.

Podkreśla, że tę hipotezę potwierdzają przeprowadzone przez nią eksperymenty. Psycholog z UJ wykorzystuje w swoim projekcie testy komputerowe badające percepcję wzrokową. Polegają one na tym, że osoby badane obserwują pojawiające się na krótką chwilę na ekranie obrazki - zwykle są to litery, cyfry lub kształty geometryczne. Następnie na specjalnej skali oceniają, jak bardzo byli świadomi pojawiających się obiektów.

Projekt Anny Anzulewicz jest częścią kompleksowych badań nad świadomością realizowanych w Laboratorium Badań Świadomości UJ. O badaniach można przeczytać także na stronie http://www.nauka.uj.edu.pl/


08.07.2015 źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki