HOLANDIA: Zamiast allochtoon – polski amsterdamczyk

Archiwum

Władze gminy Amsterdam zdecydowały, że w większości dokumentów nie będą już używać słów „allochtoon” (określenie ludności napływowej, alochtonicznej) i „autochton” (ludność autochtoniczna, rdzenna). Co w zamian i skąd ta decyzja?

Zamiast ogólnego terminu „allochtoon”, określającego wszystkich mieszkańców Holandii obcego pochodzenia, urzędnicy gminni będę używać bardziej konkretnych określeń. Czyli na przykład: „amsterdamczyk marokańskiego pochodzenia”, „polski amsterdamczyk” czy „amsterdamczyk z Rumunii”.

- Używanie tych dwóch terminów [allochtoon i autochton] dzieli ludzi na dwie grupy – tłumaczył decyzję rady gminy Amsterdam rzecznik prasowy, cytowany m.in. przez dziennik Metro – Chcemy podkreślić, że chodzi tutaj o amsterdamczyków. Dlatego od teraz będziemy mówić na przykład o polskich czy marokańskich amsterdamczykach.

Decyzja zapadła na posiedzeniu rady gminy 12 lutego. Z inicjatywą wystąpili radni lewicowej Partii Pracy (PvdA). Na stronie internetowej miasta czytamy, że od teraz miasto chce postępować zgodnie z „amerykańskim przykładem”. Czyli nie wrzucać wszystkich do jednego worka „allochtoon”, ale podawać – jeśli to konieczne – konkretny kraj czy region pochodzenia danej osoby. 

Władze miasta podkreślają, że Amsterdam jest wielokulturowym, zróżnicowanym miastem, pełnym przybyszów z całego świata. I to właśnie w tej różnorodności leży w dużej mierze siła miasta.

Słowo allochton pochodzi z greckiego i jest połączeniem dwóch słów: allos (inny) oraz chtoon (kraj). „Allochtoon” to zatem „ktoś z innego kraju”. Przeciwnicy używania tego określenia zwracają uwagę, że w minionych latach słowo to nabrało negatywnego znaczenia, a podkreślanie różnic pomiędzy „allochtonami” a „autochtonami” służyło podburzaniu obu grup przeciwko sobie.

Poza tym słowo „allochtoon” nabrało w niderlandzkim tak szerokiego znaczenia, że właściwie nie wiadomo już kto allochtonem jest, a kto nie jest. Za alochtonów uważa się zarówno Holendrów obcego pochodzenia od lat mieszkających w kraju i urodzonych w Holandii (ale na przykład czarnoskórych), jak i świeżo upieczonych Holendrów. W niektórych statystykach uznaje się za alochtonów wszystkich członków rodziny, w której jeden z rodziców jest alochtonem. A zatem Holender żeniąc się np. z Brazylijką przestaje być autochtonem (rdzennym Holendrem) a staje się alochtonem. W tym sensie również cała holenderska rodzina królewska to alochtoni, ludność napływowa. Mąż i ojciec królowej Beatrix byli przecież Niemcami, a jej syn, przyszły król Wilhelm ożenił się z Argentynką…

Ł.K., Niedziela.NL

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki