ZDROWIE: Czasem lepiej zostać na lodzie

Zdrowie i Styl Życia

Stąpać po cienkim lodzie może każdy, ale w niektórych przypadkach jest to szczególnie niebezpieczne, gdyż zagraża życiu.

Teraz, gdy samochody pokryte są szronem, a drogi zasypane  śniegiem, jest to dla wszystkich wspaniała okazja do... na przykład jazdy na łyżwach. Niestety nie każdy wie gdzie jest to dozwolone i w jakich okolicznościach surowo wzbrania się wchodzenia na lód.

Szczególną ostrożność należy zachować w pobliżu Delft oraz miejscowości Nootdorp. Warstwa lodu pokrywająca kanały tylko z pozoru wydaje się być odpowiednia do jazdy na łyżwach czy rowerze. W niektórych miejscach lód jest tak cienki, że z łatwością pęka, co w rezultacie może doprowadzić do nieszczęścia.


Coraz częściej słyszy się o wypadkach na warstwie zamarzniętej wody. Nie wszyscy ludzie zwracają jednak uwagę na znaki powiadamiające o niebezpieczeństwie. Nawet w momencie, gdy są one "czasowo zniesione", w żadnym wypadku nie należy ich lekceważyć.


Ogólnie - lodowiska utworzone samoistnie na rzekach, jeziorach czy innych ciekach wodnych są zdradliwe i niebezpieczne. Tu apel do rodziców: Pilnujcie, aby Wasze pociechy nie wchodziły na lód  - szczególnie bez opieki i tym bardziej na terenach, gdzie jest lub było to zabronione!

Oczywiście istnieją też miejsca, które są przeznaczone specjalnie do zabaw na lodzie.
Jednym z większych lodowisk w górnej części Holandii jest Blue Winterplein w Rotterdamie. Dzieci do lat 12 mogą tam korzystać z rozrywki nawet za 3 euro/ h.
Równie lubianą jest tafla Jaap Eden w Amsterdamie, gdzie udzielane są lekcje jazdy na łyżwach. Znane jest także lodowisko w Sportboulevard Dordrecht - tam z kolei wypożyczenie łyżew kosztuje już od 7 euro, natomiast posiadacze złotej karty, która jest w cenie 254,75 e mają możliwość korzystania z tafli przez cały rok.

Jeszcze jakiś czas temu można było wybrać się do Goudy ( Ijsbaan op de Markt), czy  Delft - DSW Schaatsbaan op de Beestenmarkt, jednak tam sezon już minął z początkiem tego miesiąca.
Załóżmy, że ktoś postanawia na swoją własną odpowiedzialność skorzystać ze ślizgawki w miejscu, gdzie jest to niewskazane...

Zastanawialiście się kiedyś jak zareagować, gdy widzimy, że pod kimś zapadł się lód? Chcąc uratować człowieka spod powierzchni lodu, należy kierować się jedną prostą zasadą: czołgać się, a nie iść. Jest to bardzo istotne, gdyż w trakcie czołgania się po tafli, ciężar ciała rozkłada się na większej powierzchni, przez co wzrasta szansa na to, że i pod nami nie załamie się lód.
Ważne jest też, by - w miarę możliwości - zamiast ręki, podać osobie poszkodowanej gałąź czy nawet własną kurtkę. Jest to bezpieczniejsze zarówno dla nas jak i dla osoby tonącej.

Człowiek dorosły, który przebywa w lodowatej wodzie dłużej niż minutę, często traci świadomość i czucie w kończynach, co może utrudnić akcję ratowniczą. Gdy widzimy, że ktoś wpadł do wody, musimy więc działać niezwłocznie. Jak już uda nam się uratować człowieka, trzeba go jak najszybciej ogrzać i zaprowadzić w najbliżej położone, ciepłe miejsce.

Co roku wielu ludzi ginie pod powierzchnią lodu. Są to nie tylko dzieci, ale też i osoby dorosłe. Założenie "nie ma ryzyka - nie ma zabawy" nie zdaje więc egzaminu, gdy w grę wchodzi ludzkie życie...

Beata Hrycyna, Niedziela.NL

fot. Beata Hrycyna

Komentarze 

 
0 #2 Bax 2013-01-27 12:28
Cytuję Bunny:
No, z tą ceną na złotą kartę to chyba przesadzili - którego polaka na to stać? :/

Mnie.
Cytuj
 
 
-2 #1 Bunny 2013-01-27 11:04
No, z tą ceną na złotą kartę to chyba przesadzili - którego polaka na to stać? :/
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki