Premier: „Holandia jest pacjentem”. Odwołane imprezy, przeziębieni zostają w domu, ale szkoły nadal otwarte

Koronawirus

- Ludzie mogą wciąż wychodzić z domów, ale mamy szereg nowych zaleceń – powiedział w czwartek na specjalnej konferencji prasowej premier Holandii Mark Rutte. Holandia weszła w kolejną, trudniejszą fazę epidemii – przyznali rządzący.

Holenderski rząd ogłosił w czwartek działania i zalecenia, mające zahamować tempo rozprzestrzeniania się epidemii wirusa, wywołującego chorobę COVID-19. Obowiązują one co najmniej do 31 marca. Oto one:

- Wszystkie imprezy masowe i inne wydarzenia (np. kulturalne, sportowe) z udziałem co najmniej 100 osób zostały odwołane. Oznacza to zamknięcie np. wielu muzeów, sal koncertowych, teatrów, stadionów czy klubów sportowych.

- Wszystkie osoby z objawami przeziębienia czy grypy (kaszel, ból gardła, gorączka) powinny zostać w domach i unikać kontaktów z innymi. Jeśli stan się pogorszy (np. wysoka gorączka, problemy z oddychaniem), osoby takie powinny zadzwonić do lekarza pierwszego kontaktu.

- Wszystkie osoby, także te zdrowe, powinny – o ile to możliwe – pracować zdalnie z domu. Jeśli praca zdalna nie jest możliwa, pracodawca powinien – o ile to możliwe – tak zorganizować pracę, by ograniczyć sytuacje, w których wielu pracowników przebywa jednocześnie w jednym miejscu.

- Osoby najbardziej narażone na poważne konsekwencje zakażenia (seniorzy, chorzy i ludzie z osłabionym układem odpornościowym) powinny unikać transportu publicznego i innych zatłoczonych miejsc. Apeluje się, by ograniczyć wizyty u tego rodzaju osób.

- Osoby zatrudnione w służbie zdrowia nie powinny wyjeżdżać z Holandii. Z wychodzenia do pracy powinny zrezygnować tylko wtedy, gdy mają poważniejsze objawy przeziębienia lub grypy (czyli np. kaszel i gorączkę jednocześnie). W razie wątpliwości, co do stanu własnego zdrowia i tego, czy należy zostać w domu lub iść do pracy, pracownicy służby zdrowia powinni skonsultować się z przełożonym.

- Uniwersytety pozostają otwarte, ale apeluje się do ich władz o przeniesienia nauczania do internetu. Wykłady na żywo dla ponad 100 studentów nie są możliwe i mogą się odbywać wyłącznie online.

- Szkoły podstawowe i średnie, a także żłobki, pozostają otwarte. „Nie ma w nich wielu przypadków zakażeń i jest to mniej międzynarodowe środowisko. Dzieci i młodzież nie stanowią też grupy największego ryzyka. Poza tym społeczne konsekwencje zamknięcia szkół są wielkie, a krok taki nie przyczyniłby się w wielkim stopniu do ograniczenia epidemii”, czytamy na oficjalnej stronie rządu rijksoverheid.nl.

- Dzieci, które są przeziębione lub mają grypę, muszą jednak pozostać w domu.

W czwartek liczba osób zakażonych koronawirusem zwiększyła się w Holandii o 111 do 614, poinformował rządowy instytut zdrowia RIVM. Prawie połowa z tych osób to mieszkańcy prowincji Brabancja Północna (Noord-Brabant). 86 pacjentów przebywa w szpitalu. 239 z tych osób zaraziła się za granicą, najwięcej we Włoszech (193). W 123 przypadkach nie udało się ustalić źródła zakażenia, większość z tych osób to właśnie pacjenci z Brabancji Północnej. 102 zarażonych to pracownicy służby zdrowia.

- Ustaliliśmy, że w Brabancji było wiele źródeł zarażenia. Podejrzewamy, że jest ich jeszcze więcej. Także w Amsterdamie i Rotterdamie nie znamy źródła zakażeń. To pokazuje, jak zmienia się sytuacja i oznacza, że nie mamy już nad nią dokładnej kontroli – przyznał na konferencji prasowej szef instytutu RIVM Jaap van Dissel.

Właśnie dlatego zdecydowano się w czwartek na dodatkowe kroki, tłumaczył szef holenderskiego rządu.

– Holandia jest teraz pacjentem i ten pacjent potrzebuje leczenia – powiedział Rutte. – Na podstawie informacji, które do nas trafiły w minionych 24 godzinach, stwierdziliśmy, że konieczne są dodatkowe działania. Nie wykluczam, że w najbliższych dniach czy tygodniach, podejmowane będą kolejne kroki – dodał premier.

13.03.2020 Niedziela.NL

(łk)