Holandia: Otwarcie lotniska w Lelystad jednak nie w 2020 roku?

Archiwum '20

fot. Shutterstock

Wiele wskazuje na to, że port lotniczy w Lelystad nie rozpocznie w tym roku działalności. W środę niezależna komisja powołana przez holenderski rząd opublikowała raport na temat emisji tlenków azotów przez lotnictwo.

Autorzy raportu radzą, by w związku z tzw. „kryzysem azotowym” do otwarcia nowego portu lotniczego doszło dopiero wtedy, kiedy emisja tlenków azotu przez holenderski sektor lotniczy ulegnie zmniejszeniu.

Nie wydaje się bardzo prawdopodobne, by udało się to zrealizować jeszcze w tym roku, opisuje dziennik „De Volkskrant”.

Komisja, na czele której stoi były polityk Johan Remkes, została powołana w związku z tzw. kryzysem azotowym. Przypomnijmy, w maju 2019 roku Rada Stanu (Raad van State) wydała negatywną ocenę rządowego programu ograniczenia emisji szkodliwych tlenków azotu i amoniaku do atmosfery. Tlenki azotu dostają się do atmosfery m.in. w wyniku ruchu drogowego (spaliny samochodowe) i lotniczego, intensywnej hodowli zwierząt (amoniak) oraz realizacji projektów budowlanych i infrastrukturalnych.

Rząd został zobowiązany do przedstawienia nowych propozycji, mających ograniczyć emisję tlenków azotu. Jeśliby tego nie zrobił, wiele projektów – głównie budowlanych – zaplanowanych na najbliższe lata nie mogłoby zostać zrealizowanych. A Holandia ma wielki problem z brakiem mieszkań i w nadchodzących latach powinno się ich budować znacznie więcej niż obecnie.

W reakcji na ten kryzys holenderski rząd zapowiedział obniżenie maksymalnej dopuszczalnej prędkości na holenderskich drogach i autostradach do 100 km/godz. Ograniczenie będzie obowiązywać od połowy marca 2020 roku w godzinach 6:00-19:00. Więcej na ten temat: TUTAJ.

W środę komisja Remkesa opublikowała raport dotyczący lotnictwa. Wynika z niego, że sektor ten odpowiada za około 1% emisji tlenków azotu w Holandii.

Wydaje się, że to niewiele, ale autorzy raportu zauważają, że skoro całkowita emisja ma być ograniczona, to byłoby czymś nieodpowiedzialnym, gdyby pozwolono jednemu sektorowi (lotnictwu) na wzrost emisji.

Tym bardziej, że rząd podjął już działania bolesne dla kierowców (wspomniane ograniczenie maksymalnej prędkości do 100 km/godz.). Także rolnicy liczyć się muszą z ograniczeniami, które będą dla nich bolesne i kosztowne.

Ministerstwo infrastruktury chciało, by rozbudowany port Lelystad Airport (wcześniej funkcjonujący jedynie jako niewielkie lotnisko, np. dla prywatnych samolotów) rozpoczął działalność najpóźniej w listopadzie 2020 roku.

Wcześniej już trzykrotnie odkładano datę otwarcia lotniska. Holenderski rząd zakładał, że Lelystad Airport „odciąży” Schiphol, główne holenderskie lotnisko niedaleko Amsterdamu. Wiele z krótszych lotów wakacyjnych miałoby zostać przeniesionych ze Schiphol do Lelystad.

Mieszkańcy terenów wokół Lelystad Airport sprzeciwiają się jednak tym planom. Innym problemem było stanowisko Komisji Europejskiej. Holenderski rząd i władze Schiphol chciały, by Lelystad Airport mógł obsługiwać jedynie loty, które dotychczas były obsługiwane przez Schiphol. Mogłoby to być w sprzeczności z unijnymi przepisami dotyczącymi wolnej konkurencji, twierdziła Komisja Europejska.

Sprawę tę w końcu udało się rozwiązać i port miał być otwarty w tym roku. Teraz jednak raport komisji Remkesa znów to utrudnił.

Kwestia Lelystad Airport to również sprawa polityczna. Część holenderskich partii, głównie lewicowych, uważa, że ruch lotniczy w Holandii i tak jest już wielki, a otwarcie nowego portu lotniczego, obsługującego wakacyjne loty, nie jest konieczne.

16.01.2020 Niedziela.NL

(łk)


Komentarze 

 
+4 #1 Roberto 2020-01-16 17:03
Głupota, a może przestaną oddychać bo organizm wydziela trujący dwutlenek węgla
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki