Holandia: Płonący królik w Apeldoorn. Właścicielka się tłumaczy

Archiwum '19

fot. Shutterstock

- Jesteśmy wściekli – dziennik „AD” cytuje policjantów z Apeldoorn, którzy w nocy z niedzieli na poniedziałek natrafili tam na kartonowe pudło z… podpalonym królikiem.

Około godziny 1:00 w nocy funkcjonariusze zauważyli przy ulicy Woudhuizenmark na obrzeżach Apeldoorn płonący przedmiot, przypominający plecak. Kiedy zbliżyli się do niego, przedmiot zaczął się poruszać… – czytamy w tekście zamieszczonym przez Politie Apeldoorn na Facebooku.

Zdziwienie policjantów było jeszcze większe, kiedy z kartonowego pudełka owiniętego kurtką wyskoczył królik. Policjanci ugasili ogień, ale obrażenia zwierzęcia były na tyle poważne, że nie udało się go uratować. Królik został uśpiony, poinformowała policja.

Funkcjonariusze podejrzewali, że sprawcą tego aktu okrucieństwa mógł być właściciel zwierzęcia, który chciał się go w ten sposób pozbyć. „Czy to wszystko było konieczne? Czy nie można było go komuś oddać? Albo nie masz serca i nic ci to nie robi? W każdym razie jesteśmy bardzo wściekli”, napisali policjanci.

Kilka godzin po zamieszczeniu tego wpisu, zgłosiła się rzekoma właścicielka, która przedstawiła swoją wersję wydarzeń – opisuje portal omroepgelderland.nl. Według relacji kobiety, królik był u niej w ogrodzie, ale najwidoczniej ktoś go zabrał i potraktował w tak okrutny sposób. „Moja córeczka jest kompletnie załamana tym, że ktoś mógł coś takiego z premedytacją zrobić”, dodała właścicielka, cytowana przez omroepgelderland.nl.

20.08.2019 Niedziela.NL

(łk)



Komentarze 

 
0 #2 Barbara 2019-08-22 09:59
Co za czasy nadchodza??? zgroza mnie ogarnia,ludzie przestaja byc ludzmi.
Cytuj
 
 
+1 #1 Anna 2019-08-20 18:08
Smierc temu dewiantowi od razu !!!
Cytuj
 

Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki