Holandia, Temat dnia: Wielka reforma emerytalna w Holandii. Co się zmieni?

Temat Dnia

fot. Shutterstock

Rząd, opozycja, pracodawcy i przedstawiciele związkowców porozumieli się w kwestii założeń reformy systemu emerytalnego. Wszystkie szczegóły nie są jeszcze znane, a projekt zostanie jeszcze poddany pod głosowanie członków związku zawodowego FNV, ale wiele już wiadomo. Co, jak i dlaczego ma się zmienić?

O gruntownej reformie niderlandzkiego systemu emerytalnego mówiło się już od co najmniej dekady. Kolejne rządy podejmowały próby wprowadzania zmian, ale niewiele z tego wynikało (jedynie wiek emerytalny systematycznie podwyższano).

W Holandii panuje przekonanie, że tak ważna reforma, której skutki będą odczuwalne przez dekady, powinna być wynikiem kompromisu, cieszącego się jak najszerszym poparciem. Dlatego rząd już od dawna prowadził negocjacje z partnerami społecznymi (organizacjami pracodawców i związkami zawodowymi) oraz z opozycją.

W końcu się udało: na początku czerwca ogłoszono, że wszyscy główni uczestnicy rozmów zgodzili się na wypracowany kompromis. Jedynie poparcie związku FNV jest jeszcze niepewne, gdyż władze związku chcą się najpierw poradzić członków i zapowiedziały zorganizowanie wśród nich referendum w tej sprawie (odbędzie się w dniach 12-15 czerwca).

Jak jest obecnie?

Obecnie system emerytalny w Holandii opiera się na trzech filarach. Planowana reforma nie zmieni tego podziału, choć już w ramach poszczególnych filarów dojdzie do znaczących zmian. Ale o tym później.

Pierwszym filarem holenderskiego systemu emerytalnego jest i pozostanie tzw. AOW, czyli „państwowa emerytura”. Początki systemu AOW sięgają okresu po drugiej wojnie światowej i wielu Holendrów uważa to świadczenie za jedną z podstaw niderlandzkiego państwa opiekuńczego. Idea AOW jest prosta: każdy senior mieszkający w Holandii, bez względu na to czy i jak długo pracował oraz ile zarabiał, powinien po uzyskaniu wieku emerytalnego mieć prawo do emerytury państwowej, równej dla wszystkich i pozwalającej na godne dalsze życie. AOW to zatem podstawowa emerytura „na przeżycie”.

Drugim filarem są dodatkowe emerytury (pensioen), finansowane głównie ze składek odprowadzanych przez większość (ale nie wszystkich) pracodawców. Podział jest zazwyczaj taki: 2/3 składek finansuje pracodawca, a 1/3 zatrudniony. Składki trafiają do funduszy emerytalnych (pensioenfondsen), które je inwestują. Funduszy takich jest w Holandii wiele, niektóre związane są z konkretną firmą, inne z branżą czy grupą zawodową. Po przejściu na emeryturę to dodatkowe świadczenie z drugiego filaru jest doliczane do emerytury podstawowej, czyli AOW.

Trzecim filarem są różnego rodzaju indywidualne ubezpieczenia emerytalne. Istnieją różne typy tych ubezpieczeń (lijfrente, koopsompolis, levensverzekering), a odkładanie pieniędzy na taką indywidualną emeryturę jest stymulowane przez rząd ulgami podatkowymi. Trzeci filar jest najmniej popularny, a na ten rodzaj oszczędzania na emeryturę decydują się zazwyczaj osoby dobrze zarabiające, które mogą sobie pozwolić na odprowadzanie dodatkowych, comiesięcznych składek.

Więcej o emeryturach w Holandii, także w kontekście obcokrajowców pracujących lub mieszkających w kraju wiatraków, przeczytają Państwo w tekście „Emerytura w Holandii. Czy i ile dostanę?”: TUTAJ.

Wiek emerytalny – wzrośnie, ale wolniej

Zaprezentowane na początku czerwca porozumienie ma gruntownie zreformować niderlandzki system emerytalny. Znalazły się w nim m.in. zapisy dotyczące wieku emerytalnego. Ma on być podnoszony wolniej niż to wcześniej planowano.

Według dawniejszych ustaleń wiek emerytalny miał wynosić 67 lat już w 2021 roku. Teraz zdecydowano, że do 2021 roku nie będzie się go w ogóle podwyższać i pozostanie na obecnym poziomie (66 lat i 4 miesiące).

Poziom 67 lat ma być osiągnięty dopiero w 2024 roku. Wiek emerytalny będzie podnoszony stopniowo: w 2022 r. wyniesie 66 lat i 7 miesięcy, a w 2023 r. 66 lat i 10 miesięcy, opisuje portal nu.nl.

Według starych planów, wiek emerytalny miał być następnie podnoszony o tyle, o ile wzrastałaby średnia przewidywana długość życia. Gdyby więc długość życia zwiększyła się o rok, to także wiek emerytalny podniesiony zostałby o rok.

Według krytyków, było to niesprawiedliwe rozwiązanie: oznaczałoby, że ludzie byliby „karani” za każdy dodatkowy rok życia (wynikający z wydłużającej się średniej długości życia) dodatkowym rokiem pracy.

W nowym porozumieniu zdecydowano się na inny mechanizm: począwszy od 2025 r. wzrost przewidywanej średniej długości życia o jeden rok oznaczać ma przesunięcie wieku emerytalnego o 8 miesięcy. Każdy dodatkowy rok życia będzie więc oznaczać 8 dodatkowych miesięcy pracy i 4 miesiące emerytury.

Wcześniejsze emerytury – będzie (trochę) łatwiej

Nawet jeśli wiek emerytalny będzie podnoszony wolniej niż to wcześniej planowano, to 67 czy 68 lat to nadal bardzo wiele – szczególnie dla ludzi wykonujących ciężkie prace fizyczne. To właśnie mocno ograniczona możliwość przechodzenia na wcześniejsze emerytury była często krytykowanym elementem obecnego systemu.

Nowe porozumienie zawiera mechanizmy, które mają ułatwić pracownikom wykonującym ciężkie prace fizyczne przechodzenie na wcześniejsze emerytury. Obecnie osoby, decydujące się na szybsze przejście na emeryturę, są za to niejako karane: jeśli pracownik zaczyna korzystać ze środków zgromadzonych w funduszu emerytalnym przed osiągnieciem wieku emerytalnego, to jego pracodawca musi za to zapłacić karę, co później negatywnie odbije się na wysokości dodatkowej emerytury tej osoby. Przejście na wcześniejszą emeryturę jest więc kosztowne.

Nowe porozumienie zakłada, że kara ta zostanie zlikwidowana, przynajmniej do pewnego poziomu (19 tys. euro brutto rocznie), opisuje portal nu.nl. Osoby wykonujące ciężkie zawody będą mogły więc wcześniej skończyć pracę i pobierać ze środków zgromadzonych w funduszu do 19 tys. euro brutto rocznie emerytury bez kary. Podkreślić trzeba, że mówimy tu tylko o osobach, które odkładają (przez pracodawcę) środki na dodatkową emeryturę (drugi filar). Osoby, które takich środków nie odkładają i mają prawo tylko do państwowej emerytury AOW, dostaną ją dopiero wtedy, gdy osiągną wiek emerytalny (AOW-leeftijd).

Dodatkowe emerytury bardziej „spersonalizowane”

Nowe porozumienie zakłada znaczne zmiany w sposobie naliczania dodatkowych emerytur i w zasadach funkcjonowania funduszy emerytalnych (drugi filar). Obecnie było tak, że każde 1 euro odłożone w funduszu emerytalnym, bez względu na wiek odkładającego, dawało prawo do takiego samego świadczenia po przejściu na emeryturę.

Wielu ekonomistów krytykowało ten system, argumentując, że jest niesprawiedliwy i oderwany od rzeczywistości. 1 euro odłożone w funduszu przez osobę, która ma 25 lat będzie przecież inwestowane przez ponad cztery dekady, a 1 euro odłożone przez kogoś, kto ma 65 lat tylko przez rok czy dwa. Pieniądze wpłacane do funduszu na wiele lat czy dekad przed osiągnięciem wieku emerytalnego powinny dawać prawo do wyższej przyszłej emerytury niż środki wpłacane do funduszu tuż przed osiągnięciem wieku emerytalnego – przekonywali krytycy.

W nowym porozumieniu uwzględniono te argumenty. Dodatkowe emerytury mają być teraz bardziej „spersonalizowane”, a system bardziej transparentny. Mówiąc prościej: wysokość przyszłej dodatkowej emerytury (pensioen) będzie mocniej uzależniona od tego, kto ile i kiedy do funduszu wpłacił. Pracownik będzie odkładać pieniądze na swego rodzaju indywidualnym koncie funduszu i ma być lepiej informowany o tym, ile środków zgromadził i jakiej dodatkowej emerytury może się spodziewać. Wysokość składki będzie też bardziej dostosowana do wieku ubezpieczonego.

Dodatkowe emerytury uzależnione od sytuacji gospodarczej

Jednocześnie fundusze emerytalne dostaną więcej swobody. Obecnie fundusze muszą mieć wielkie rezerwy finansowe, co oznacza, że nawet jeśli sytuacja gospodarcza jest dobra (jak jest teraz), to może dojść do sytuacji, że muszą obniżyć świadczenia, by zachować odpowiednie rezerwy. Dlaczego? Ponieważ kiedy sytuacja była zła, fundusze korzystały z rezerw i teraz są one już tak niskie, że fundusze muszą szukać innych sposobów na oszczędności (np. obniżenie świadczeń…); poza tym niskie stopy procentowe uniemożliwiają teraz uzyskanie wielkich zysków z inwestycji – tłumaczą ekonomiści.

O zagrożeniu obniżaniem dodatkowych emerytur kilkakrotnie już pisaliśmy na tych łamach, na przykład w tekście „Obniżą emerytury milionom mieszkańców Holandii?”: TUTAJ.

W nowym systemie fundusze będą mogły szybciej reagować na to, co dzieje się w gospodarce. Jeśli więc sytuacja gospodarcza się pogorszy, fundusze będą mogły szybciej niż obecnie obniżyć dodatkowe emerytury. Z kolei przy dobrej koniunkturze fundusze będą musiały szybciej podwyższyć wysokość świadczeń. Dzięki zwiększeniu elastyczności funduszy, nie będą one musiały mieć tak wielkich rezerw, jak jest to teraz, podkreślają eksperci.

Zzp i wolne zawody – dodatkowe emerytury i drogie ubezpieczenie?

W nowym porozumieniu znalazły się także zapisy dotyczące osób wykonujących wolne zawody i działających jako tzw. jednoosobowe firmy zzp. Holenderski rynek pracy w minionych latach mocno się uelastycznił i takich ludzi jest dziś dużo więcej niż kiedyś.

Osoby takie, w przeciwieństwie do ludzi z umową o pracę, mają ograniczone możliwości odkładania na dodatkową emeryturę (do wyboru mają przeważnie jedynie dobrowolne ubezpieczenie w ramach trzeciego filaru). Rząd ma w najbliższych latach to zmienić i umożliwić ludziom prowadzącym jednoosobowe firmy przystąpienie do funduszy emerytalnych na podobnych zasadach, co ludzie z umową o pracę – zapowiedziano w porozumieniu. Na konkretne rozwiązania przyjdzie jednak poczekać.

Jednocześnie osoby pracujące jako zzp mają być zobowiązane do zawarcia ubezpieczenia od niezdolności do pracy (AOV). To kontrowersyjny pomysł, bo wiele osób pracujących jako zzp jest temu przeciwna.

Nie dlatego, że osoby te nie chcą mieć komfortu psychicznego, jaki daje takie ubezpieczenie, ale dlatego, że składki na AOV są często bardzo wysokie (np. 200 euro miesięcznie).

Także w przypadku planu nałożenia na jednoosobowe firmy obowiązku ubezpieczenia AOV nie zaprezentowano jeszcze konkretnych projektów. Poza tym ministerstwo spraw społecznych wciąż pracuje nad nową ustawą dotyczącą jednoosobowych firm. Zapewne dopiero w przyszłym roku zaprezentowane zostaną bardziej konkretne propozycje dotyczące ewentualnych dodatkowych emerytur i ubezpieczeń ludzi pracujących jako jednoosobowe firmy zzp.

Plan jest, ale droga długa

Jak widać, zaprezentowany na początku czerwca 25-stronicowy dokument o zmianach w holenderskim systemie emerytalnym jest zapowiedzią gruntownej reformy, ale jednocześnie wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. W dodatku nie wiadomo, czy członkowie związku FNV zgodzą się na ten plan. Nawet jeśli tak się stanie, wiele szczegółowych kwestii wymaga wciąż dopracowania. Można się spodziewać, że w nadchodzących miesiącach i latach rząd, opozycja, pracodawcy i związki zawodowe nadal będą toczyć skomplikowane negocjacje dotyczącej tej kwestii. To, że w systemie emerytalnym w Holandii dojdzie do ważnych zmian, wydaje się jednak bardzo prawdopodobne.

10.06.2019 Niedziela.NL

(łk)


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki