Świąteczna niedzielna kawa

Archiwum '19

fot. Shutterstock

Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie

Nasza dzisiejsza poranna kawa jest bardzo wyjątkowa, ponieważ jest świąteczna. A święta te w Holandii obchodzi się równie uroczyście jak w Polsce, przy czym w wielu miejscach znacznie mniej uwagi przykłada się ich religijnej stronie. Nie oznacza to, że stały się całkowicie świeckie. Wszystko zależy od miejsca.

Wszędzie łączy się z nimi wiele tradycji i równie wiele smakołyków. Co niezwykłe, bez względu na podejście do tych dni, nie tracą one swego przesłania? Nadal są to święta pełne nadziei, miłości i wiary w lepsze jutro. Podczas tych dni najważniejsze są spotkania z rodziną, a cóż jest ważniejszego od rodziny? My, emigranci czujemy to chyba najwyraźniej. W Holandii Wielkanoc to najpierw śniadanie w domu z najbliższymi a potem spotkania z dalszą rodziną.   

Z tego właśnie powodu chciałabym wszystkim czytelnikom portalu niedziela.nl złożyć jak najserdeczniejsze życzenia.  Święta te są symbolem odradzającej się nadziei i dowodem na to, że coś takiego jak „koniec” nie istnieje. Z tego właśnie powodu każdej osobie bez względu na to, jaką religię wyznaje, lub może nie wyznaje żadnej, czy jest w związku z kobietą, mężczyzną, czy nazywa siebie singielką lub singlem, życzę, by nadzieja zawsze potrafiła się w nas odrodzić. Aby nawet w najciemniejszych chwilach potrafiliśmy odnaleźć jej światło. Święta te są również symbolem bezwarunkowej miłości.  To święta dobroci i ciepła, które pachną słodkimi wypiekami. Tego też z głębi serca życzę. Abyśmy potrafili kochać innych i siebie, abyśmy szanowali odmienność każdego z nas i nie obawiali się własnej. Ponadto to również czas radości i odradzającego się życia. Z tego powodu życzę również, abyśmy mieli siłę, aby budować nowe.

A jakie holenderskie tradycje łączą się z tym dniem? O wielu z nich pisałam w ubiegłym roku, ponieważ również wtedy spotykaliśmy się przy porannej kawie. Wspomniałam wtedy o tym, że do tych świąt przygotowania rozpoczynają się bardzo wcześnie. Pierwsze świąteczne produkty i mam tu na myśli czekoladowe jajeczka, pojawiają się w sklepach już na początku roku. Ja staram się powstrzymać, przed ich zakupem do ostatniego tygodnia przed świętami – bardzo trudno jest im się oprzeć. Oczywiście równie ważne są w domu ozdobione wielkanocnie wierzbowe gałęzie. Jeśli do wazonu, w którym stoją nalejemy wodę jest szansa, że gałęzie wypuszczą listki. W domach należy również mieć świąteczne stroiki, na które prawie zawsze składają się cebulkowe kwiaty. W Holandii jedną z ulubionych dziecięcych tradycji jest zabawa w poszukiwanie świątecznych jajek. Najlepiej, jeśli pogoda dopisze i można ich szukać w ogrodzie lub pobliskim parku.

Cały zeszłoroczny tekst przypominam tutaj: Wielkanoc po holendersku. Czytając go ponownie muszę przyznać, że w tym roku jednak zbyt „entuzjastycznie” świętowałam tradycję czekoladowych jajeczek. W przyszłym roku, kupię je nie tydzień a dwa dni przed świętami.

Do naszej porannej kawy dziś idealnie pasuje kawałek Paasstol – rodzaj chleba z dużą ilością bakalii i nadzieniem marcepanowym – jeszcze więcej słodkości!
Nasze dzisiejsze spotkanie jest specjalne również dlatego, że spotykamy się przy porannej kawie już po raz 80! Tak, to już osiemdziesiąty artykuł w cyklu „Ciepłe myśli na niedzielę, czyli cykliczne spotkania przy porannej kawie”, z tego powodu życzenia i podziękowania składam podwójne.
A u nas w domu święta Wielkanocne są również początkiem majowych wakacji, jednak nie dla wszystkich będą one okresem odpoczynku, zaraz po nich rozpoczynają się w szkołach średnich egzaminy końcowe a zatem te dwa tygodnie wolnego, dla uczniów ostatnich klas będą okresem bardzo intensywnej nauki. Jednym z nich jest mój syn. Zbliża się bardzo ekscytujący czas.

Widzimy się za tydzień... przy porannej kawie


21.04.2019 Agnieszka Steur, Niedziela.NL


Dodaj komentarz

Kod antysapmowy
Odśwież

Najnowsze w kategorii: Holandia

Najnowsze Ogłoszenia Wyróżnione


reklama a
Linki