Holandia: Na aukcję trafi pistolet, którym Van Gogh miał popełnić samobójstwo

Archiwum '19

Pistolet, który jest uznawany za ten, którym Vincent van Gogh popełnił samobójstwo, trafi na aukcję. Odbędzie się ona 19. czerwca w Paryżu - informuje stacja NOS. Choć nigdy nie udało się z całą pewnością ustalić, że to oryginał, wiele na to wskazuje.

Pistolet Lefauchaux został znaleziony w 1965 roku na tym samym polu w Auvers-sur-Oise, na którym holenderski malarz strzelił do siebie w czerwcu 1890 roku. Broń przekazano właścicielowi gospody, w której przed laty Vincent van Gogh mieszkiwał i w której zmarł dwa dni po oddaniu samobójczego strzału. Przez te wszystkie lata pistolet pozostał w rękach rodziny. Pierwszy raz trafił do Muzeum Van Gogha na wystawę pt. „Dichtbij de waanzin” („Blisko szaleństwa”), która odbyła się w 2016 roku.

Eksperci twierdzą, że nigdy nie było pewności, czy jest to autentyczna broń, z której skorzystał w 1890 roku malarz, jednakże posiada ona 7 milimetrowy kaliber, pasujący do rozmiaru kuli, jaką wyciągnięto z ciała Vincenta. Wiadomo również, że znaleziona na polu broń była używana. Analiza pistoletu przeprowadzona przez dom aukcyjny Auction Art wykazała, że istnieje duże prawdopodobieństwo, iż broń leżała na polu w latach 1890-1965.

Specjaliści dość zgodnie twierdzą, że broń ta nie była najlepszym wyborem do popełnienia samobójstwa. „Był to rodzaj pistoletu, którzy ludzie trzymali w szufladach, aby straszyć włamywaczy. Broń cięższego kalibru zabiłaby go natychmiast” - przekazał jeden z ekspertów. A jak wiemy, tak się nie stało – malarz konał dwa dni.

Wartość broni została oszacowana na ok. 40-60 tys. euro.

04.04.2019 KK Niedziela.NL